Electronic Arts przełożyło premierę Battlefielda 5!

Pierwotnie premiera Battlefielda 5 została zaplanowana na 5 października, jednak jak dzisiaj poinformowało Electronic Arts termin ten nie zostanie dotrzymany. Popularny wydawca postanowił przełożyć debiut nowego Battlefielda, który według nowej daty ukaże się dokładnie 20 listopada 2018 roku. Tym samym piątka pojawi się miesiąc później względem Call of Duty: Black Ops 4, z którym stoczy jesienną rywalizację o pieniądze fanów gier wideo. O tym, że z Battlefield 5 nie dzieje się zbyt dobrze wiemy już od jakiegoś czasu kiedy to poinformowano, że wielka nowość w grze w postaci bijącego rekordy popularności trybu battle royale nie zostanie umieszczona w premierowym wydaniu tytułu autorstwa EA DICE. Finalnie posiadacze gry otrzymają go całkowicie bezpłatnie w bliżej nieokreślonym terminie, aczkolwiek w tym przypadku najczęściej spekuluje się o końcówce bieżącego roku.

Twórcy Battlefielda 5 poinformowali o przełożeniu pierwotnego terminu premiery gry, która odbędzie się 20 listopada 2018 roku.

Podobny los spotkał drugi równie ważny tryb, mianowicie kooperację. Zdaje się, że sporo elementów deweloperzy postanowili wypuścić w ramach późniejszych dodatków, czego idealnym dowodem jest fakt próby usunięcia z premierowego wydania Wielkich Operacji, z których ostatecznie zrezygnowano dopiero po nagłośnieniu sprawy, a także licznych protestach ze strony fanów serii. Mimo wszystko nic nie zapowiada, aby EA DICE pozbawiło nas pełnoprawnego trybu single player czy podstawowych elementów multiplayera. Co ciekawe liczba kontrowersji związanych z tytułem narasta na długo przed jego pojawieniem się, albowiem społeczność zarzuca studiu odpowiedzialnemu za projekt kompletny brak realizmu w odwzorowaniu II wojennej areny walk. Firma z kolei broniła się prawem do własnej wizji historycznej.

Chociaż oficjalnym powodem decyzji o przesunięciu premiery Battlefielda 5 jest chęć jak najlepszego doszlifowania projektu, to mówi się również o dwóch innych rzeczach, mianowicie małej ilości zamówionych predoerów, a także co ważniejsze wspomnianym już brak kluczowych trybów gry. Najwidoczniej autorzy uznali, że cały proces ostatecznej finalizacji wymaga więcej czasu niż pierwotnie zakładano, natomiast czy tak rzeczywiście jest częściowo dowiemy się 6 września w momencie startu otwartej bety. Miejmy nadzieję, iż gra nie zawiedzie pokładanych w niej nadziei, bo obecnie wiadomości nie napawają zbytnim optymizmem, w przeciwieństwie do Call of Duty: Black Ops 4, które raczej na pewno zadebiutuje za niespełna dwa miesiące i co ważne również zaproponuje osławiony battle royale. Szykuje się zatem dość interesująca końcówka roku.