Ten elektryk miażdży rekord toru „Top Gear” i jeździ do góry nogami

Ten elektryk miażdży rekord toru „Top Gear” i jeździ do góry nogami

McMurtry Speirling, futurystyczny, w pełni elektryczny bolid wspomagany wentylatorami, właśnie dopisał do swojego imponującego CV dwa kolejne rekordy. Po spektakularnym pobiciu rekordu na legendarnym wzgórzu Goodwood, Speirling zdemolował czas okrążenia toru testowego „Top Gear” oraz został pierwszym samochodem, który faktycznie jechał do góry nogami, utrzymując się w tej pozycji przez kilka sekund.

Czym różni się Speirling od innych supersamochodów? Przede wszystkim filozofią. O ile większość wyścigówek polega wyłącznie na mocy silników i klasycznej aerodynamice, McMurtry dorzuca do tego podciśnienie generowane przez dwa potężne wentylatory, które „zasysają” powietrze spod podwozia. Efekt? Ogromny docisk, aż 2 000 kg siły w aucie ważącym zaledwie 1 000 kg. Taki poziom przyczepności jest dostępny już przy niskich prędkościach, co daje kierowcy niemal nadludzką kontrolę nad maszyną.

McMurtry Speirling, futurystyczny, w pełni elektryczny bolid wspomagany wentylatorami, właśnie dopisał do swojego imponującego CV dwa kolejne rekordy.

Technologia ta ma swoje korzenie w kontrowersyjnych konstrukcjach z lat 70., takich jak Chaparral 2J czy Brabham BT46B, które zostały zakazane z powodu niesprawiedliwej przewagi. McMurtry przywraca ten pomysł do życia w sposób legalny, bez kompromisów w kwestii wydajności.

Rekord „Top Gear” zmiażdżony

W najnowszym pokazie możliwości Speirling pokonał tor testowy „Top Gear” w czasie 55,9 sekundy, czyli o ponad 3 sekundy szybciej niż dotychczasowy rekord należący do bolidu F1 Renault z 2004 roku. Dla porównania: najszybszy dopuszczony do ruchu samochód, Aston Martin Valkyrie, osiągnął 1:08,3, a elektryczny potwór Ford Supervan 4.2, 1:05,3.

Jazda do góry nogami

Speirling jednak nie zadowolił się jedynie rekordem toru. Inżynierowie McMurtry poszli o krok dalej i udowodnili, że ich auto potrafi jechać do góry nogami, opierając się wyłącznie na sile docisku generowanej przez wentylatory. Eksperyment przeprowadzono w kontrolowanych warunkach: samochód został odwrócony na specjalnej platformie i przez dziesięć sekund przyspieszał i hamował w odwróconej pozycji, bez pomocy pętli czy grawitacji.

To coś, co do tej pory widzieliśmy tylko w teorii lub jako popisy kaskaderskie na torach Hot Wheels. Tam jednak auta bazowały na rozpędzie, a nie czystej aerodynamice. Jak mówi współzałożyciel firmy, Thomas Yates: „Z dłuższym odwróconym torem albo odpowiednim tunelem moglibyśmy jechać jeszcze dalej”.

Obserwuj nas w Google News

Pokaż / Dodaj komentarze do: Ten elektryk miażdży rekord toru „Top Gear” i jeździ do góry nogami

 0
Kolejny proponowany artykuł
Kolejny proponowany artykuł
Kolejny proponowany artykuł
Kolejny proponowany artykuł