Elon Musk: Algorytmy Twittera manipulują użytkownikami. Zmieńcie swoje ustawienia

Elon Musk, który wciąż jeszcze nie kupił Twittera, ujawnił, że algorytmy manipulują użytkownikami, jednak można to łatwo wyłączyć.

Elon Musk, potencjalnie nowy właściciel Twittera, napisał na platformie, że algorytmy Twittera manipulują. Założyciel platformy, Jack Dorsey, odpowiedział na tweeta, broniąc algorytmów i zauważając, że użytkownicy mają przecież opcje. "Algorytm manipuluje tobą w sposób, z którego nie zdajesz sobie sprawy", napisał Musk, po tym, jak zasugerował obserwującym, jak "naprawić" ich kanały na Twitterze, przechodząc do strony głównej, klikając gwiazdki w prawym górnym rogu ekranu i wybierając "Najnowsze tweety". "Łatwo przełączać się tam i z powrotem, aby zobaczyć różnicę" – dodał Musk.

Elon Musk spierał się ze współzałożycielem Twittera  w sprawie działania algorytmów. Jack Dorsey twierdzi, że algorytmy nie zostały zaprojektowane do manipulowania, ale ich działanie może mieć niezamierzone konsekwencje. Jedyna droga do zaufania to open-source - twierdzi Musk.

Dorsey odpowiedział na tweeta, pisząc: "To zostało zaprojektowane po prostu po to, aby zaoszczędzić czas, gdy przez jakiś czas jesteś z dala od aplikacji".  Odpowiadając na komentarz innego użytkownika, który powtórzył uwagi Muska, że ​​algorytmy są przeznaczone do manipulacji, Dorsey powiedział: "Nie, nie zostały zaprojektowane do manipulowania. Został zaprojektowane, aby nadrobić zaległości i odpracować to, z czym się angażujesz. To jednak z pewnością może mieć niezamierzone konsekwencje". Kilka godzin później Musk odpowiedział na swój pierwszy tweet, mówiąc, że manipulacja nie jest złośliwa.

"Nie sugeruję złośliwości w algorytmie, ale raczej to, że próbuje odgadnąć, co możesz chcieć przeczytać, a tym samym nieumyślnie manipulować/wzmacniać punkty widzenia, nie zdając sobie sprawy, że to się dzieje" – napisał Musk. "Nie wspominając o potencjalnych błędach w kodzie. Open source to droga do rozwiązania zarówno zaufania, jak i skuteczności". Miliarder wciąż jednak nie przejął platformy i jego piękne obietnice pozostają jedynie w  sferze potencjalnych planów. Niedawno Musk ujawnił, że wstrzymuje się z zakupem, do czasu sprawdzenia ile tak naprawdę kont na Twitterze stanowią boty. Zaatakowali go prawnicy platformy, gdy zdradziłpufne informacje. "Wybrałem 100 jako liczbę wielkości próbki, ponieważ to jest to, czego używa Twitter do obliczania <5% fake'ów/spamu/duplikatów" – napisał Musk w tweecie, który miał obrazić Twittera. "Dział prawny Twittera właśnie zadzwonił, by poskarżyć się, że naruszyłem ich umowę NDA, ujawniając, że próbka testowa sprawdzająca boty wynosi 100" - zdradził miliarder.