Telenowela związana z Elonem Muskiem i przejęciem Twittera trwała kilka miesięcy. Doszło nawet do sytuacji, gdy popularny miliarder zrezygnował z umowy kupna, by ostatecznie po ponownej zmianie decyzji przejąć niebieski serwis społecznościowy. Szef Tesli i SpaceX rozpoczął już porządki w nowej firmie.
Elon Musk sfinalizował kupno Twittera, które zapowiedział w pierwszej połowie roku. Wcześniej ze względu na niejasne jego zdaniem dane dotyczące liczby botów obecnych na platformie społecznościowej wycofał ofertę, ale zmienił zdanie i do zamknięcia sprawy doszło dopiero teraz. Jak informuje Reuters, prezes zarządu Tesli i SpaceX dokonał już pierwszych czystek w strukturach serwisu, zwalniając kilku członków kadry kierowniczej, w tym dyrektora generalnego Paraga Agrawala, dyrektora finansowego Neda Segala oraz szefową ds. prawnych Vijaya Gadde. Mówi się, że biznesmen sam przejmie funkcję dyrektora generalnego. Wyrzucenie menedżerów to dopiero początek, ponieważ ekscentryczny miliarder planuje podobno zwolnić aż 75% pracowników.
Elon Musk ostatecznie przejął Twittera i miał wyrzucić dyrektora generalnego Paraga Agrawala, dyrektora finansowego Neda Segala i szefową ds. prawnych Vijaya Gadde.
the bird is freed
— Elon Musk (@elonmusk) October 28, 2022
Co ciekawe zarówno Agrawal, jak i Segal przebywali w siedzibie Twittera w chwili podpisania umowy finalizującej przejęcie przez nowego właściciela, a po tym wyprowadzono ich z budynku. Sam Musk i Twitter nie odnieśli się do tej sytuacji ani kwestii redukcji etatów, które raczej nadejdą. Według Business Insider od stycznia 2022 r. z grupy 7,5 tysiąca osób odeszło 1,1 tysiąca, natomiast w ciągu ostatnich 90 dni z platformą społecznościową pożegnało się ok. 530 pracowników, czyli o 60 procent więcej niż w analogicznym okresie zeszłego roku. Jak widzimy, Elon Musk nie patyczkuje się i od pierwszych chwil prowadzi rządy twardej ręki. Szef Tesli już dawno zapowiedział walkę ze spamem i botami trapiącymi Twittera.
W połowie kwietnia Musk złożył swoją początkową ofertę zakupu Twittera za 44 miliardy dolarów. Następnie wycofał się transakcji z powodu zarzutów, że na stronie jest więcej fałszywych kont, niż twierdzi firma. Obie strony zmierzały na salę sądową, ale Musk zgodził się na zakup po pierwotnej cenie. Miliarder odwiedził wczoraj siedzibę firmy w San Francisco i zapewnił jej przedstawicieli, że nie wyrzuci 75% pracowników, ale źródła opisane wyżej wskazują, iż może być inaczej. Co zrobi Musk dopiero zobaczymy, jedno jest pewne: "Ptak został uwolniony" - napisał na Twitterze Musk zapowiadając nowy rozdział w historii niebieskiego serwisu.
Pokaż / Dodaj komentarze do: Elon Musk sfinalizował przejęcie Twittera i rozpoczął zwolnienia