Emulator Nintendo Switch NES zhakowany, pozwala uruchamiać nieoficjalne gry

Wystartował już sieciowy serwis Nintendo dla konsoli Switch (Nintendo Switch Online) i w związku z tym gracze mogą nie tylko cieszyć się opcją grania w sieci czy stanami zapisu gier w chmurze, ale również dostępem do klasycznych tytułów sprzed wielu gracz, które Polacy pamiętają zapewne z konsoli Pegasus, która była podróbką NES. Jak na razie biblioteka klasyków składa się z 20 produkcji z czasów 8-bitowego sprzętu, ale Big N obiecuje ją regularnie rozszerzać i praktycznie co miesiąc ukazywać będą się 3 nowe gry. Okazuje się jednak, że nie musimy wcale czekać tak długo, by zagrać w swoje ulubione produkcje z konsoli NES i gracze skłonni do ryzyka już teraz mogą cieszyć się praktycznie dowolną grą z tego sprzętu na Nintendo Switch.

Okazuje się, że Nintendo nie trudziło się zanadto zabezpieczeniem emulator NES w Nintendo Switch.

Wszystko za sprawą lenistwa Nintendo, ponieważ inaczej nie da się tego nazwać. Jak bowiem podał na Twitterze haker znany jako KapuccinoHeck, Japończycy użyli tu zwykłych plików .nes, a sam emulator działa w bardzo podobny sposób, jak ten wykorzystywany w NES Classic Edition. Aplikacja wykorzystuje również bazę danych kompatybilnych gier NES w postaci zwykłego tekstu, więc modyfikacja jest dziecinnie prosta. Mówiąc wprost, wgrywanie własnych plików ROM nie powinno przysporzyć żadnych problemów nawet mniej zaawansowanym użytkownikom, ale jak zwykle w tego typu sytuacjach, jest pewien haczyk, a w tym przypadku nawet dość spory hak, który skutecznie powinien zniechęcać zainteresowanych tematem do podjęcia stosownych działań.

By w ogóle wgrywać własne ROM-y, najpierw trzeba posiadać zhakowaną konsolę Switch, dlatego też odradzamy tego typu zabawy, ponieważ sam proces hakowania urządzenia jest dość skomplikowany i czasochłonny, ale co najważniejsze wiąże się z nieustannym zagrożeniem otrzymania bana od Nintendo (nie mówiąc już o naruszeniu umowy). KapuccinoHeck przyznaje, że duża porcja danych z aplikacji jest regularnie wysyłana do Nintendo, a  producent stosuje też losowe kontrole legalności oprogramowania. Jeśli więc japońska firma dostrzeże coś podejrzanego, zapewne podejmie stosowne działania, a rezultaty nie będą zbyt przyjemne dla takich użytkowników. Niemniej jednak, jeśli stosowany w tym przypadku emulator NES rzeczywiście powstał w oparciu o ten z  NES Classic, to spodziewać można się, że wkrótce powstanie narzędzie, które w bezpieczny sposób pozwoli rozszerzyć bibliotekę klasyków na Switch.