Głównym problemem odnawialnych źródeł energii jest zazwyczaj brak ciągłości produkcji. Rozwiązaniem mogłyby być baterie długoterminowo magazynujące energię, jednak problemem jest stworzenie odpowiedniej technologii. Energy Vault widzi rozwiązanie w grawitacji.
Źródła odnawialne mają jedną podstawową wadę w porównaniu z tradycyjnymi elektrowniami - produkcja jest bardzo niestabilna. Energia wodna zależy od przepływu wody, a więc wymaga dużych zapór, które pozwalają regulować przepływ, energia wiatrowa zależy od wiatru, a energia słoneczna od słońca i pogody. Zwłaszcza energia słoneczna stanowi problem, bo nie dość, że występują duże wahania produkcji między dniem a nocą, to jeszcze zależy ona od pogody i pory roku- zimą produkcja jest znacznie niższa ze względu na krótsze dni i gorsze położenie słońca na niebie. W tym przypadku idealnym rozwiązaniem wydawałoby się magazynowanie energii zebranej latem na zimę, ale i z tym jest problem (mała ilość cykli w roku sprawia, że całe rozwiązanie jest niezwykle drogie w stosunku do ilości zmagazynowanej energii).
Grawitacyjne magazyny energii mają być rozwiązaniem problemów z długoterminowym przechowywaniem. Energię wytworzoną latem, będzie można wykorzystywać zimą bez strat.
Problem można częściowo rozwiązać dzięki połączeniu słońca i wiatru, co pokryje większą część roku - energia słoneczna wytwarza nadwyżki latem, wiatr wręcz przeciwnie, więcej generuje zimą). Mimo to konieczne jest posiadanie pewnych rezerw, ale istniejące rozwiązania w zakresie magazynowania energii nie są idealne i nie radzą sobie z takim długoterminowym magazynowaniem z wystarczającą wydajnością. Jednak im lepsze pokrycie źródeł, tym mniejsza będzie ilość energii elektrycznej do magazynowania, a także przedział czasowy osiągnie bardziej rozsądne wartości (ani zbyt krótki, który nie uwzględnia wahań sezonowych, ani zbyt długi, co z kolei sprawia, że magazynowanie staje się niezwykle drogie w przeliczeniu na jednostkę energii). Jednym z rozwiązań może być grawitacja, co próbowało nam pokazać Gravitricity rok temu, a teraz Energy Vault.
Ten ostatni ma w przyszłym roku zakończyć dwa projekty, które pozwolą na magazynowanie energii w dużych, ciężkich blokach. Idea jest zasadniczo taka sama jak w przypadku elektrowni szczytowo-pompowych. Kiedy jest dużo energii (jak w lecie, kiedy słońce dużo świeci), bloki są wyciągane do góry i energia jest zużywana. Następnie, gdy energii brakuje (np. w zimie, gdy słońce nie świeci zbyt mocno...), bloki są ściągane w dół, a to z kolei powoduje zwrotną produkcję energii elektrycznej. Zaletą jest to, że z biegiem czasu ilość zmagazynowanej energii nie ulega zmianie i uruchomienie bloku w dół pozwoli na wyprodukowanie takiej samej ilości energii jutro, jak za kilka lat. Bloki byłyby wykonane z różnych materiałów i w zasadzie byłyby to różne odpady odlane w ciężki blok (pył, gruz, materiały pozostałe po wydobyciu innych surowców lub np. pokruszone łopaty z likwidowanych farm wiatrowych).
Oczekuje się, że w połowie 2023 roku firma zakończy budowę małego magazynu grawitacyjnego EVx w Teksasie, który jest budowany dla Enel Green Power. W tym przypadku powinno być tylko w konfiguracji 18MW/36MWh, czyli niewiele. Przy pełnej mocy magazyn może dostarczać energię przez dwie godziny. 36 MWh energii odpowiadałoby wtedy (nie licząc strat) do naładowania ok. 360 samochodów elektrycznych z bateriami o pojemności 100 kWh. Jeśli system ma być używany przez dłuższy okres miesięcy, musiałby być przygotowany na pokrycie potrzeb maksymalnie kilkuset kW. Jednak akumulator grawitacyjny EVx jest również budowany w Chinach, gdzie jest to konfiguracja 25MW/100MWh. Maks. wydajność niewiele wzrosła, ale ilość energii już znacznie. Przy pełnej mocy wytrzymuje więc 4 godziny pracy.
Pokaż / Dodaj komentarze do: Energy Vault kończy budowę dwóch baterii grawitacyjnych do długoterminowego magazynowania