Enermax znany jest z dość krzykliwej stylistyki swoich obudów, co udowodnił i tym razem, prezentując konstrukcję Ostrog ADV. Wspomniany model może nie poraża wyglądem, bo na pierwszy rzut oka wydaje się nader stonowany, ale za to... świeci. Dodajmy, w wyjątkowo dużym stopniu. Front obudowy jest otulony paskiem LED, który zapewnia podświetlenie wszystkich krawędzi. Dodatkowo, producent zastosował w tym miejscu duet wentylatorów z serii Vegas, a więc również jednostki z diodami LED. Enermax chwali się, że dzięki autorskiej technologii MaxBrite, emitowane zewsząd światło może pochwalić się wyjątkową, niespotykaną dotąd jaskrawością.
Wspomniany model może nie poraża wyglądem, bo na pierwszy rzut oka wydaje się nader stonowany, ale za to... świeci.
Podświetlenie posiada aż 6 różnych trybów pracy, a sterownik wyposażony jest w pamięć, dzięki czemu ustawienia nie giną po wyłączeniu komputera. W materiałach prasowych próżno jednak szukać wzmianki, jakie wariacje przygotował producent. Zapewne mowa o pulsowaniu i innych efektach na tę modłę. System oświetlenia nie należy do konstrukcji typu RGB, co oznacza, że może świecić tylko w jednym kolorze. Tym niemniej Ostrog ADV zadebiutuje w trzech różnych odmianach: niebieskiej, czerwonej i zielonej. Poszczególne warianty różnią się od siebie nie tylko LED-ami, ale także kolorem wnętrza, które zostało polakierowane w analogii do rodzaju diod, na ten sam kolor.
Sama obudowa to typowa konstrukcja w formacie ATX, kompatybilna dodatkowo z płytami typu Micro-ATX oraz Mini-ITX. Producent przesadnie nie chwali się możliwościami montażowymi, ale na zdjęciach dostrzec można: 3 zatoki 5,25'', 6 kieszeni 3,5'' z prawdopodobnie beznarzędziowym montażem oraz miejsce na chłodnicę 240 bądź 280 mm. Wszystkiego dowiemy się już niebawem, bowiem premiera sprzętu datowana jest na bieżący miesiąc. Cena nie została ujawniona.
Pokaż / Dodaj komentarze do: Enermax Ostrog ADV - tak świecącej obudowy jeszcze nie było