W ostrym i bezkompromisowym komentarzu opublikowanym na platformie społecznościowej X, założyciel i dyrektor generalny Epic Games, Tim Sweeney, skrytykował liderów branży technologicznej za ich próby zbliżenia się do prezydenta elekta Donalda Trumpa. Sweeney oskarżył Apple, Google i innych o przymilanie się do nowej administracji w celu wywierania wpływu na przyszłą politykę antymonopolową.
Sweeney odniósł się do doniesień, według których Apple i Google mieli przekazać po milionie dolarów na inaugurację Trumpa. Szczególną uwagę zwrócił na Tima Cooka, dyrektora generalnego Apple, który – jak twierdzi – buduje osobistą relację z prezydentem elektem. Takie gesty kontrastują z wcześniejszymi deklaracjami liderów technologicznych, którzy wielokrotnie wyrażali poparcie dla wartości promowanych przez Partię Demokratyczną.
After years of pretending to be Democrats, Big Tech leaders are now pretending to be Republicans, in hopes of currying favor with the new administration. Beware of the scummy monopoly campaign to vilify competition law as they rip off consumers and crush competitors.
— Tim Sweeney (@TimSweeneyEpic) January 10, 2025
„To nie tylko hipokryzja, ale także niebezpieczny precedens” – napisał Sweeney, podkreślając, że sojusz z administracją Trumpa może podkopać walkę o sprawiedliwą konkurencję na rynku.
Epic Games kontra giganci technologiczni
Komentarze Sweeneya wynikają z jego długoletnich konfliktów z Apple i Google w kwestii dystrybucji oprogramowania na smartfony. Epic Games wielokrotnie krytykowało politykę monopolistyczną obu firm, która zmusza deweloperów do korzystania z ich sklepów z aplikacjami i systemów płatności.
„Obecny system dystrybucji oprogramowania mobilnego jest zepsuty” – twierdzi Sweeney, który w Europie odniósł pewne sukcesy w swoich działaniach antymonopolowych. Jednak w Stanach Zjednoczonych sytuacja pozostaje bez większych zmian. W zeszłym roku CEO Epic Games zobowiązał się kontynuować tę walkę aż do osiągnięcia „ostatecznego zwycięstwa”.
Technologiczny zwrot w stronę Trumpa
Apple i Google to nie jedyne firmy, które zacieśniają relacje z administracją Trumpa. Amazon i Meta również przekazały znaczne darowizny na inaugurację, a prezes Meta, Mark Zuckerberg, podjął decyzję o złagodzeniu zasad moderacji treści na Facebooku. Eksperci sugerują, że to próba uniknięcia konfliktów z nową administracją i zyskania jej przychylności.
Prezes Nvidia, Jensen Huang, również publicznie wyraził swoje poparcie dla prezydenta elekta, deklarując, że jego firma będzie aktywnie wspierać działania administracji Trumpa.
Obawy dotyczące przyszłości polityki antymonopolowej
Nowy sojusz między gigantami technologicznymi a administracją Trumpa budzi obawy o przyszłość egzekwowania przepisów antymonopolowych. Chociaż eksperci z kancelarii prawnej Skadden przewidują, że działania w tym zakresie nie zostaną całkowicie porzucone, to oczekuje się mniej agresywnego podejścia do firm takich jak Amazon czy Meta.
Przewodnicząca Federalnej Komisji Handlu (FTC), Lina Khan, wyraziła nadzieję, że wielkie firmy technologiczne nie otrzymają „przywilejowych porozumień” w nadchodzących procesach antymonopolowych. Khan podkreśliła, że walka o sprawiedliwą konkurencję na rynku musi być kontynuowana, niezależnie od zmieniającego się klimatu politycznego.
„To, co obserwujemy, to nie tylko walka o wpływy, ale o przyszłość całej branży technologicznej” – podsumowuje Sweeney. Jak dotąd, głos CEO Epic Games pozostaje jednym z niewielu krytycznych wobec nowego sojuszu.
Pokaż / Dodaj komentarze do: Przymilali się do Bidena, teraz podlizują się Trumpowi. Szef Epic Games ostro o Google i Apple