EternalRocks to nowy malware, znacznie potężniejszy niż WannaCry

Niedawny, wyrafinowany cyberatak z użyciem malware'u o nazwie WCry dotknął ponad 200,000 komputerów w 150 krajach. Gdy niebezpieczeństwo zostało ledwie zażegnane, na horyzoncie pojawia się nowe zagrożenie - EternalRocks.

EternalRocks to internetowy "robak", który rozprzestrzenia się w ten sam sposób, co WannaCry - za pomocą protokołu Server Message Block służącego do udostępniania zasobów komputerowych takich, jak pliki czy drukarki w obrębie sieci lokalnych. Ten rodzaj malware został po raz pierwszy wykryty w ubiegłą środę przez firmę Bleeping Computers. Podczas gdy hakerzy odpowiedzialni za stworzenie WCry wykorzystali dwa narzędzia szpiegujące od National Security Agency, w EternalRocks znajduje się ich aż siedem! Dobra wiadomość jest jednak taka, że nikt nie "uzbroił" jeszcze tego złośliwego oprogramowania. Niestety prawdopodobnie będzie kwestią czasu zanim pojawi się w obiegu w pełni funkcjonalna próbka malware'u.

Około 97% dotkniętych WCry komputerów miało zainstalowany Windows 7. Interesujące jest to, czy wraz z nadejściem EternalRocks Windows 10 pozostanie relatywnie bezpieczn(iejsz)y...

EternalRocks jest znacznie bardziej misternie skonstruowanym kawałkiem kodu, który zarówno trudniej wykryć, a jego instalacja jest dwustopniowa i jest w stanie zmylić programy antywirusowe. Co gorsze, w przeciwieństwie do WCry nie znajduje się tutaj żaden mechanizm wyłączający. Przyszłość rysuje się w wyjątkowo mrocznych barwach gdyż to może być początek wielu kolejnych ataków tego typu. Grupa hakerów, Shadow Brokers, niedawno obiecała, że począwszy od czerwca będzie regularnie udostępniać nowoczesne narzędzia służące do propagowania tego typu oprogramowania, które infekuje komputery oraz smartfony. Co ciekawe, na fali paniki związanej z WCry, niektórzy żerują na naiwności użytkowników i oferują narzędzia do usuwania ransomware'u, które same w sobie są szkodliwe. W obliczu tego typu cyberataków, jedno jest pewne - organizacje rządowe z całego świata muszą ze sobą współpracować i wprowadzić coś na kształt proponowanej przez Microsoft "cyfrowej konwencji genewskiej".