Ethereum nie przechodzi na proof-of-stake. Ceny kart graficznych znów zaczną rosnąć?

Czekacie na dalsze spadki cen GPU, co częściowo ma związek z odejściem Ethereum od koparek? Sytuacja właśnie się zmieniła i niestety może negatywnie wpłynąć na ceny.

Górnicy kryptowalut (a zwłaszcza Ethereum) są bardzo często oskarżani o negatywny wpływ na dostępność kart graficznych na rynku i stawiani zaraz obok koronawirusa w zestawieniu głównych powodów niedoborów. Nie jest to bezpodstawne, bo często można było zaobserwować pewną zależność - wzraz ze wzrostem wartości Ethereum, rosły ceny kart graficznych. Od pewnego czasu zapowiadano jednak unormowanie sytuacji, co miało mieć związek z przestawieniem Ethereum z modelu Proof-of-Work na Proof-of-Stake. Oznacza to, że karty graficzne nie byłyby zaprzęgane do koparek, a wpływ Ethereum na rynek GPU wreszcie by się zakończył. Niestety... znów nic z tego. A przynajmniej jeszcze nie teraz.

Zapowiadane na czerwiec odejście od modelu proof-of-work zostało przełożone. Oznacza to, że karty graficzne dalej będą kopać Ethereum.

Gracze z niecierpliwością wyczekiwali czerwca, kiedy to Ethereum miało przejść na proof-of-stake, co było już wielokrotnie przekładane od 2019 roku. Niestety, zmiana znów została opóźniona i to co najmniej o kilka miesięcy. Oznacza to, że jeśli cena Ethereum będzie wysoka, to górnicy mogą zacząć dalej inwestować w karty graficzne, które będą zarabiać, a nie dostarczać rozrywki. Ceny GPU obecnie mocno spadają, więc sporo górników może chcieć podjąć ryzyko.

Analitycy uważają, że w obecnej sytuacji nie warto już kupować więcej sprzętu do kopania kryptowalut, jednak górnicy mogą mieć własne spojrzenie na ten temat, zwłaszcza, że takie karty kupione za cenę bliską MSRP, mogą później odsprzedać ze znacznie mniejszą stratą. W obecnej chwili koszt zakupu RTX 3080 zwraca się po około roku kopania, jeśli jednak cena Ethereum wzrośnie, okres ten znacznie się skróci.