Pod przewodnictwem Holandii grupa krajów europejskich rozpoczęła prace nad European Chips Act 2.0, który ma na celu wzmocnienie europejskiego przemysłu półprzewodników. Decyzja ta wynika z niedostatecznych efektów pierwszej edycji programu, który nie spełnił założeń dotyczących uniezależnienia Europy od zagranicznych dostawców i wsparcia lokalnej produkcji chipów. Jak informuje Reuters, kraje zaangażowane w inicjatywę chcą przedstawić konkretne propozycje do lata 2025 roku, a następnie nawiązać ścisłą współpracę z Komisją Europejską.
Grupa pracująca nad nową edycją European Chips Act składa się z dziewięciu państw Unii Europejskiej. Oprócz Holandii obejmuje ona Francję, Niemcy, Włochy i Hiszpanię, przy czym te cztery kraje posiadają już rozwinięty sektor półprzewodników – choć Hiszpania skupia się głównie na działalności badawczo-rozwojowej. Holenderski minister gospodarki Dirk Beljaarts podkreślił, że przygotowywany jest potencjalny drugi pakiet finansowania, który będzie skierowany nie tylko do dużych koncernów, ale także do małych i średnich przedsiębiorstw.
„Musimy przeznaczyć fundusze” – powiedział Beljaarts w rozmowie z agencją Reuters. „Zarówno fundusze prywatne, jak i publiczne, aby popchnąć sektor do przodu oraz upewnić się, że korzyści spłyną na całą branżę, w tym na małe i średnie firmy.”
Wprowadzona w 2023 roku ustawa European Chips Act nie spełnił aoczekiwań. Jednym z głównych problemów okazał się proces zatwierdzania projektów, który wymagał zgody Komisji Europejskiej oraz krajowych i lokalnych władz. Opóźnienia proceduralne były szczególnie dotkliwe dla dynamicznie rozwijającego się sektora półprzewodników. W rezultacie Intel i Wolfspeed wstrzymały plany budowy nowych zakładów produkcyjnych w Europie, gdyż sytuacja gospodarcza zmieniła się w czasie oczekiwania na zatwierdzenie projektów.
Beljaarts podkreślił, że nowa inicjatywa będzie bardziej selektywna i strategiczna w przyznawaniu środków finansowych. Celem jest uniknięcie wcześniejszych błędów oraz stworzenie warunków do szybszego wdrażania projektów.
Mocne i słabe strony Europy w sektorze półprzewodników
Europa wyróżnia się na tle globalnej konkurencji w zakresie badań i rozwoju oraz w produkcji narzędzi do wytwarzania półprzewodników. Firmy takie jak ASML, ASM International, Carl Zeiss SMT i SUSS MicroTec należą do światowych liderów w tej dziedzinie. Jednak europejski sektor produkcji chipów pozostaje w tyle – zaawansowane technologie procesowe wykorzystuje jedynie Intel w swojej fabryce w Irlandii, podczas gdy inni europejscy producenci chipów koncentrują się na starszych technologiach.
Presja na Komisję Europejską
Producenci sprzętu do produkcji półprzewodników, którzy chcą zwiększyć sprzedaż najnowocześniejszych narzędzi oraz skorzystać z rządowego wsparcia, apelują do Komisji Europejskiej o uruchomienie drugiej rundy finansowania. Ich argumenty znajdują poparcie wśród polityków i ekspertów branżowych.
Po spotkaniu w Brukseli europejskie organizacje przemysłowe ESIA i SEMI Europe oficjalnie przedstawiły swoje propozycje Hennie Virkkunen, urzędniczce KE odpowiedzialnej za kwestie cyfryzacji. SEMI podkreśla, że wsparcie nie powinno ograniczać się tylko do budowy nowych fabryk, ale obejmować również inne kluczowe obszary, takie jak „projektowanie i produkcja półprzewodników, badania i rozwój, materiały oraz sprzęt”.
Czy Europejski Chips Act 2.0 odniesie sukces?
Nowa edycja European Chips Act ma szansę naprawić błędy poprzedniej wersji i dostarczyć realne wsparcie dla europejskiego sektora półprzewodników. Wprowadzenie bardziej dynamicznych i elastycznych mechanizmów finansowania może zwiększyć konkurencyjność europejskich firm na globalnym rynku. Jednak ostateczny sukces zależy od skuteczności wdrożenia nowych rozwiązań oraz tempa podejmowania decyzji przez Komisję Europejską i rządy krajów członkowskich.

Pokaż / Dodaj komentarze do: Europa chce naprawić błędy popełnione przy Intelu. Powstaje European Chips Act 2.0