Metaverse jest nadal koncepcją, ale wiele organizacji już teraz zastanawia się, jak sprawnie to wszystko kontrolować: od Big Tech, które ma zbudować tę „nową iterację internetu”, różne ośrodki władzy, które chciałyby wirtualny świat uregulować, po samą policję .
Europol, unijny organ ścigania, opublikował raporty zatytułowany "Policja w metawersie – Co organy ścigania muszą wiedzieć", który koncentruje się na bieżących wydarzeniach, potencjalnych skutkach i zawiera to, co nazywa „kluczowymi zaleceniami”. „Wyzwania związane z monitorowaniem tego, co dzieje się w internecie, będą znacznie większe w metaverse. Nie będzie to tylko kwestia moderowania znacznie większej ilości treści, ale także zachowania, które jest zarówno efemeryczne, jak i jeszcze bardziej zależne od kontekstu niż treści, do których jesteśmy obecnie przyzwyczajeni” – czytamy w raporcie.
„Dezinformacja może stać się niemożliwa do usunięcia, ponieważ jej rozprzestrzenianie się jest coraz bardziej zdecentralizowane, a technologia Web3 staje się coraz powszechniej stosowana”.
Na długiej liście problemów, które zdaniem Europolu będą bezsprzecznie musiały zostać rozwiązane w przyszłym metawersie znajduje się kwestia dezinformacji. Głównym wnioskiem ze sposobu, w jaki Europol obecnie postrzega ten problem, jest to, że w metawersie dezinformacja „może stać się niemożliwa do usunięcia”. Wszystko przez coraz powszechniej stosowaną technologię Web3 (zdecentralizowany ekosystem online oparty na blockchain), która sprawia, że „rozprzestrzenianie dezinformacji jest coraz bardziej zdecentralizowane”.
Raport po raz pierwszy mówi, że Web2.0 stworzył bezprecedensowe możliwości precyzyjnego targetowania ludzi w celu wpływania na ich zachowanie w polityce lub w celach komercyjnych. Jest to również połączone z urządzeniami mobilnymi (a raczej tymi, które osadzają w nich oprogramowanie śledzące i gromadzące dane oraz tymi, które stoją za platformami społecznościowymi) dostarczającymi ogromne ilości danych, które są wykorzystywane w tym celu. A ponieważ te skarbce danych osobowych mogą być wykorzystywane – w tym przez przestępców – agencja podkreśla swoją rolę i konieczność zaangażowania.
Biorąc pod uwagę swój charakter, oczekuje się, że Web3 podniesie stawkę, jeśli chodzi o samą ilość danych i cyfrowych szlaków tworzonych i możliwych do śledzenia, w porównaniu z obecnie używaną wersją internetu. Sugeruje się, że bardziej szczegółowe dane osobowe pozwolą również na lepszy wgląd w unikalną tożsamość i zachowanie ludzi oraz zdolność ich przewidywania. Wszystko to oznacza, że władza nad zachowaniem ludzi będzie znacznie większa i sprawi, że będą oni prawdopodobnie reagować na określone komunikaty. Nic z tego nie wydaje się samo w sobie szczególnie niepokojące dla Europolu – chyba że zostanie wykryta "dezinformacja".
Pokaż / Dodaj komentarze do: Europol chce nadzorować „dezinformację” w metawersie i obawia się decentralizacji Web3