Chociaż Facebook to bez wątpienia jeden z najpopularniejszych środków komunikacji dzisiejszej społeczności, to niestety posiada on powazne wady, o których często rozpisywały się media w ubiegłym roku za sprawą ogromnego wycieku danych z bazy Cambridge Analytica, a także kradzieży z serwisu należącego do Marka Zuckerberga znacznej ilości informacji o użytkownikach dokonanej przez grupę hakerską. Śledzenie aktywności osób zarejestrowanych na stronie społecznościowej przez jej administrację to temat, który również jest często podnoszony przez licznych ekspertów. Dotychczas wydawało się, że po dezaktywacji konta taka praktyka także przechodzi do historii, jednak jak wynika z informacji posiadanych przez CNet wcale tak nie jest i co gorsza nie informuje o tym nawet polityka prywatności Facebooka.
Okazuje się, że nawet gdy konto pozostaje nieaktywne Facebook wciąż gromadzi dane o jego właścicielu. Ciężko też doszukać się tej informacji w zasadach polityki prywatności.
Dziennikarz wspomnianego portalu zdecydował się zminimalizować swoją dotychczasową aktywność na popularnej platformie społecznościowej. Zaczął więc od skasowania 10-letniego konta i zastąpienia go fałszywym wykorzystywanym w sporadycznych sytuacjach. Ponadto skasował też dedykowaną aplikację ze swojego smartfonu. Od kilku miesięcy reporter nie ograniczał się do standardowego wylogowywania się, lecz wielokrotnie dezaktywował fake konto, ponieważ jak sam przyznał nie mógł z pewnych powodów całkowicie rozstać się z serwisem. Tym samym był przekonany, że dzięki zastosowanej metodzie gromadzone o nim, na serwerach Facebooka, dane zostaną ograniczone lub proceder zostanie całkowicie zaniechany. Przekonał się on jednak, że nawet w sytuacji, gdy konto pozostaje nieaktywne strona kontynuuje zbieranie informacji o użytkowniku.
Facebook twierdzi natomiast, że usuwa wszystkie nagromadzone dane w momencie całkowitego pozbycia się konta, z kolei przytoczona dezaktywacja nie zalicza się do tak ekstremalnych rozwiązań. Firma zostawia tym samym dane na wypadek, gdybyśmy zmienili zdanie i postanowili w przyszłości powrócić do posiadanego profilu. Co ciekawe w zasadach polityki prywatności Facebook sugeruje ewentualne zastosowanie opcji dezaktywacji, lecz nie wskazuje wyraźnie czy i jakie dane są wówczas zbierane. Założyciel prywatnej przeglądarki DuckDuckGo Gabriel Weinberg przyznał, iż większość ludzi oczekuje, że Facebook w mniejszym zakresie lub całkowicie zaprzestanie gromadzenia informacji o naszej aktywności w takiej sytuacji. Nie mamy więc wątpliwości, że działanie amerykańskiego giganta kolejny raz bywa zwodnicze.
Pokaż / Dodaj komentarze do: Facebook gromadzi dane nawet o dezaktywowanych kontach