Fallout: London zapowiada się świetnie. Fanowski projekt z datą premiery

Folon Team to grupa modderów Fallouta 4, którzy od kilku lat pracują nad projektem „Fallout: London”. Małe niezależne studio miało spore problemy z nadążaniem za harmonogramem, ale wreszcie poznaliśmy datę premiery ich projektu. Najnowsza aktualizacja deweloperów pokazuje jednak, że warto było poczekać.

Długo oczekiwany Fallout: London wreszcie jest na ostatniej prostej. Deweloper Falon Team właśnie opublikował aktualizację postępu zawierającą nowe szczegóły, potwierdzając jednocześnie datę premiery - 23 kwietnia 2024 r. (w sam raz na serial od Amazonu, który zadebiutuje 12 kwietnia). Poprzednia premiera planowana była na bliżej nieokreślony termin w 2023 r., ale studio stwierdziło, że potrzebuje kilku dodatkowych miesięcy na ostateczne testy i szlify.

Długo oczekiwany Fallout: London wreszcie jest na ostatniej prostej. Gra zadebiutuje 23 kwietnia 2024 r.

Niektórzy z Was mogli śledzić postępy Falon Team w Fallout: London. Jednakże wiele osób może pierwszy raz usłyszeć o tym tytule i należy im się krótki opis. Fallout: London wystartował w 2019 roku za sprawą garstki fanów zaangażowanych w podjęcie się gigantycznego zadania stworzenia londyńskiego moda do Fallouta 4. Z biegiem lat zespół powiększył się, podobnie jak zakres projektu, który rozrósł się do moda w rozmiarze DLC. Ten zawierać ma wszystko, czego można by oczekiwać od rozszerzenia do Fallouta 4 prosto od Bethesdy (patrz Far Harbor czy Nuka World).

Sądząc po najnowszej aktualizacji deweloperów, prawdopodobnie uda się uczynić z Fallout: London DLC pełnoprawny samodzielny mod wielkości gry. W momencie premiery projekt będzie miał prawie 200 misji. Zadania te obejmują 53 misje z kampanii głównej, 35 misji pobocznych, 25 zadań frakcyjnych, 64 różne zadania, 16 misji związanych z gangami i pięć zadań towarzyszy. Nie licząc DLC, Fallout 4 ma 191 misji. Londyn ma 198, co dobrze pokazuje skalę tego amatorskiego projektu. 

W przeciwieństwie do większości innych ambitnych fabularnych modów, które stawiały na narrację poprzez notatki (dobrym przykładem jest Kanibal w Concord), misje w Fallout: London są w pełni udźwiękowione. Folon Team podkreśla, że ​​jego opus magnum zawiera ponad 90 000 linii nagranych dialogów. Dla porównania to o 50 procent więcej dialogów niż w New Vegas czy Skyrim i tylko odrobinę mniej niż w scenariuszu Fallouta 4 (110 000 linii). Jedyna różnica polega na tym, że Fallout: London powraca do stylu cichego bohatera, który widzieliśmy w Falloucie 3, ale stało się to na prośbę społeczności. Główny bohater posiadający głos mógł zwiększyć liczbę nagranych dialogów do poziomu zbliżonego do Fallouta 4 lub większego.

Zadania nie są jedyną rzeczą, która stawia Fallout: London na równi z pełną wersją gry AAA. Zespół Folon zbudował od podstaw mapę Londynu obejmującą 15 dzielnic, w tym Camden, Greenwich, Hackney, Southwark, Tower Hamlets i kultowy Westminster, żeby wymienić tylko kilka. Podsumowując, mapa Fallout: Londyn jest mniej więcej tak duża jak Commonwealth w Fallout 4. Inne drobne detale, takie jak billboardy, graffiti i plakaty o tematyce brytyjskiej, oddają atmosferę postapokaliptycznej Anglii. Zniszczone czerwone budki telefoniczne i piętrowe autobusy zasypują popękane i na wpół zniszczone ulice. Jednym z siedmiu towarzyszy gry jest klasyczny buldog angielski o imieniu Churchill.

Projekt wygląda znakomicie, a cel studia, jakim jest wydanie bezbłędnej gry, jest godny pochwały, biorąc pod uwagę tendencję Bethesdy do dość nonszalanckiego wydawania gier naszpikowanych błędami. Powyżej możecie obejrzeć wideo z prac nad grą i rozgrywką i samodzielnie ocenić ten tytuł. 

A co najlepsze, nie powinniśmy się martwić, że ten projekt zostanie w ostatniej chwili uśmiercony przez Bethesdę lub Microsoft, ponieważ jest to mod wymagający posiadania Fallouta 4 i wszystkich jego DLC. Chociaż Bethesda powstrzymała się od publicznego chwalenia rozszerzenia, nie miała żadnych skrupułów, aby zatrudnić kilku głównych programistów z Folon Team do pracy nad wewnętrznymi projektami. To tylko potwierdza, że gra stworzona przez fanów jest dobra.