Far Cry 5 spiracone pomimo 4 warstw ochronnych (w tym Denuvo 5.0)

Walka pomiędzy piratami i twórcami zabezpieczeń DRM trwa w najlepsze - na rynku gier zaobserwować możemy swoisty wyścig pomiędzy hakerami, którzy starają się scrackować nowe produkcje jak najszybciej po ich premierze i producentami antypirackiego oprogramowania, próbującymi być zawsze o krok przed nimi.

Generalnie sytuacja na rynku wygląda tak, że od kilku lat najskuteczniejszym zabezpieczeniem DRM pozostaje Denuvo, niemniej jednak jest tylko kwestią czasu, kiedy dany tytuł zostanie spiracony i trafi na torrenty i inne pirackie kanały dystrybucji. I to właśnie o ten czas tu chodzi, ponieważ wydawcom zależy przede wszystkim, by zabezpieczyć swoje produkcje przed piratami w newralgicznym dla sprzedaży okresie pierwszych tygodni po premierze. Sztuka ta udała się w przypadku gry Far Cry 5 tylko połowicznie, ponieważ gra doczekała się pirackiej wersji w 19 dni po debiucie na rynku, więc zastosowane w tym przypadku Denuvo 5.0 nie pozwoliło na ochronę nawet przez pełny miesiąc. Wydaje się jednak, że Ubisoft i tak może mówić o sporym sukcesie, ponieważ tytuł ten rozszedł się w nakładzie aż 5 mln egzemplarzy tylko w pierwszym tygodniu po premierze (choć nie wiemy, ile z tego tortu przypada na wersję PC).

Far Cry 5 to kolejna ofiara piratów, ale Denuvo 5.0 pozwoliło uzyskać świetny wynik sprzedaży w pierwszych tygodniach po premierze

Co prawda w ostatnim czasie wiele gier zabezpieczonych Denuvo złamano w krótszym czasie niż Far Cry 5, ale włoska grupa odpowiedzialna za jej scrackowanie i tak odtrąbiła spory sukces, chwaląc się imponującym osiągnięciem obejścia kilku warstw DRM. CPY przyznaje, że nie było to łatwe i z udzielonych przez nich informacji wynika, że Ubisoft prócz Denuvo 5.0 zastosował tu także zabezpieczenia EasyAntiCheat, uPlay i VMProtect. W tym kontekście trzeba przyznać, że gra została szybko spiracona i najwyraźniej grupa CPY znalazła już sposób na samo Denuvo. Odpowiedzialna za tę technologię firma zapewne szykuje już jednak nową wersję swojego DRM, które najpewniej chronić będzie wysyp hitów, jakiego spodziewać możemy się jesienią tego roku.