Esports Integrity Commission (ESIC) zaprosiło Federalne Biuro Śledcze (FBI) do śledztwa w sprawie ustawiania meczów w e-sporcie na terenie Ameryki Północnej. Dochodzenie trwa już od września 2020 roku, być może teraz po współpracy z amerykańskimi agentami sprawa nabierze tempa. Śledztwo zajmuje się dwoma rodzajami oszustwa. Pierwsze z nich to grono graczy, którzy po prostu obstawiali mecze, w których brali udział. Drudzy zaś to zawodnicy, którzy byli przekupieni przez zewnętrzne grupy bukmacherskie, w celu ustawiania spotkań w zorganizowany sposób. Jak zapewnia komisarz ESIC, Ian Smith, wyniki pierwszego etapu dochodzenia będą upublicznione w ciągu najbliższych 10-14 dni. Jak z kolei odniósł się do współpracy z FBI? Współpracujemy z organami ścigania, w tym z FBI. Ci jednak dopiero niedawno otworzyli jednostkę do spraw zakładów bukmacherskich, są więc niedoświadczeni w tym temacie. - wyjaśnił Smith.
ESIC wspólnie z FBI badają sprawę ustawiania esportowych spotkań na terenie Ameryki Północnej.
Problem ustawania meczów, zwany również match fixingiem, trapi e-sport od bardzo dawna. W 2015 roku szerokim echem odbiła się amerykańska afera z udziałem graczy iBUYPOWER. Łącznie siedmiu zawodników otrzymało dożywotnie bany na rozgrywki CS:GO, które później zostały zniesione przez organizatorów turniejów, ale nie przez producenta gry - Valve. Taka decyzja oznaczała, że zbanowani nie mogą brać udziału w najważniejszym wydarzeniu roku, czyli Majorze, co przekreślało ich szansę na dalszą karierę. Nie tak dawno, bo w styczniu bieżącego roku, ESIC ukarało aż 35 graczy, którzy byli zamieszani w aferę bukmacherską. Zawodnicy z Australii otrzymali srogie kary, które wynosiły od roku do 5 lat zbanowania z rozgrywek. Teraz wyroki mogą być jeszcze surowsze. Jak zapowiada Smith, komisja zebrała wystarczająco dużo dowodów, by udowodnić winę przestępcom. Komisarz ponadto pogroził, że banicja potrwa "bardzo, bardzo długo".
Pokaż / Dodaj komentarze do: FBI włącza się w śledztwo dotyczące ustawiania meczów w e-sporcie