Znaleźli się śmiałkowie do nakręcenia filmu Call of Duty. Co z tego wyjdzie?

Paramount Pictures prowadzi aktywne negocjacje z Microsoftem w sprawie zakupu praw do ekranizacji serii Call of Duty. Rozmowy te są traktowane jako priorytet przez nowe kierownictwo studia filmowego.

Za projektem stoi David Ellison, nowy prezes Paramount, który planuje przekształcić firmę w lidera adaptacji gier wideo. Strategia ta już przynosi pierwsze efekty - studio pracuje obecnie nad nowym filmem Street Fighter, a Call of Duty ma być kolejnym krokiem w budowaniu portfolio opartego na popularnych franczyzach gamingowych.

Decyzja o podjęciu negocjacji jest szczególnie zaskakująca w kontekście wcześniejszego stanowiska Microsoftu. Wcześniej wielokrotnie odrzucano pomysły filmowych adaptacji Call of Duty, argumentując, że marka nie potrzebuje takiej formy promocji. Zmiana podejścia może wynikać z rosnącej popularności ekranizacji gier, takich jak "The Last of Us" czy "Arcane".

Jeśli projekt dojdzie do skutku, będzie to jedna z największych adaptacji gamingowych ostatnich lat.

Historia prób adaptacji Call of Duty sięga 2015 roku, kiedy to planowano stworzenie całego kinowego uniwersum opartego na tej marce. Projekt został jednak porzucony w 2020 roku, głównie z powodu restrykcyjnych warunków stawianych przez właścicieli licencji.

Film Call of Duty bliżej realizacji

Na razie nie ujawniono szczegółów dotyczących potencjalnej obsady, scenarzystów czy reżyserów. Negocjacje wciąż trwają i mogą zakończyć się niepowodzeniem na każdym etapie rozmów.

Jeśli projekt dojdzie do skutku, będzie to jedna z największych adaptacji gamingowych ostatnich lat. Call of Duty, jako jedna z najpopularniejszych serii strzelanek na świecie, ma potencjał przyciągnąć szeroką publiczność kinową, szczególnie młodszych widzów będących główną grupą docelową nowej strategii Paramount.