Serwis G2A pośredniczący w sprzedaży cyfrowych gier z początkiem lipca wprowadzi kilka zmian, które w teorii mają pomóc w sytuacjach, kiedy dochodzi do oszustwa w transakcjach.
Przede wszystkim z dniem 1 lipca firma zacznie dostarczać kupującym dokładne dane personalne (w tym imię, nazwisko i adres) osób sprzedających cyfrowe kopie gier. Wgląd w personalia będzie możliwy w kilku miejscach na stronie, między innymi w rachunkach, podsumowujących zamówienia, dostarczanych klientom. Co więcej G2A zapowiada także, że zaimplementuje system automatycznej geolokacji - sprzedawcy nie będą mogli już dowolnie wybierać sobie kraju z przewijanej listy. Od teraz, według notki prasowej, dane dotyczące lokacji będą pobierane automatycznie od "niezależnych i wiarygodnych źródeł".
Rami Ismail, założyciel niezależnego studia Vlambeer twierdzi, że reputację G2A dałoby się naprawić gdyby "przestało być tak ch*jowe"
To jednak nie wszystkie nowości, jakie ma w zanadrzu G2A. Inną ze zmian będzie automatyczne wliczenie VAT-u do cen wszystkich produktów. Na tym plany rozwoju firmy się nie kończą. Jak możemy wyczytać z informacji prasowej powyższe zmiany to tylko pierwsze kroki mające na celu uproszczenie, a zarazem ulepszenie procesu zakupów na cyfrowym rynku G2A. Firma pośrednicząca w odsprzedawaniu kluczy z między innymi Steam jest od wielu lat utożsamiana z praktykami, które budzą od sfery moralnej kontrowersje i teraz możemy od jakiegoś czasu obserwować szereg działań mających na celu ocieplić jej wizerunek. Nie będzie jednak to zadanie łatwe.
Pokaż / Dodaj komentarze do: G2A zmienia zasady transakcji, ułatwia rozprawianie się z oszustami