Ten sprzęt budzi kontrowersje ekspertów. Telepatia stała się rzeczywistością

Wygląda na to, że wchodzimy w okres, w którym technologie wydające się jeszcze do niedawno zwykłym science-fiction, zaczynają nabierać realnych kształtów. Tym razem mówimy bowiem urządzenie, które umożliwić ma nam niemal telepatię. 

Startup Alterego zaprezentował prototyp urządzenia, które ma umożliwiać prowadzenie rozmów bez wypowiadania ani jednego słowa. To sprzęt wearable napędzany sztuczną inteligencją (jakże by inaczej), zakładany na uszy i tył głowy, który wychwytuje mikrosygnały nerwowo-mięśniowe wysyłane przez mózg do aparatu mowy tuż przed tym, jak słowa zostaną wypowiedziane.

Startup Alterego zaprezentował prototyp urządzenia, które ma umożliwiać prowadzenie rozmów bez wypowiadania ani jednego słowa.

Komunikacja w tempie myśli

Na pierwszy rzut oka brzmi to jak telepatia. W praktyce urządzenie nie „czyta w myślach”, a jedynie analizuje subtelne impulsy elektryczne w mięśniach twarzy i szczęki, które pojawiają się podczas formowania słów w głowie. Wystarczy więc „pomyśleć zdanie tak, jakby miało się je zaraz powiedzieć”, aby Alterego mogło je zinterpretować.

<

Możliwości są imponujące i wśród możliwych zastosowań wymienia się dyktowanie notatek na telefonie bez użycia klawiatury, pisanie tekstu „samą myślą”, zadawanie pytań AI o otoczenie i otrzymywanie odpowiedzi szeptem w słuchawce, a nawet cicha rozmowa z inną osobą wyposażoną w Alterego, np. w zatłoczonym biurze.

Nadzieja dla osób z niepełnosprawnościami

Najbardziej obiecującym zastosowaniem mogą być kwestie dostępności. Alterego mogłoby dać głos osobom, które nie są w stanie mówić, np. po wypadkach czy w wyniku chorób neurologicznych. Wystarczyłoby, by użytkownik „mówił w myślach”, a urządzenie przekształcałoby to na dźwiękową odpowiedź.

Duże obietnice, duże wątpliwości

Jak to zwykle bywa z tego typu technologiami, pojawia się też wokół nich sporo sceptycyzmu, co zrozumiałe. Krytycy zwracają uwagę, że pokaz był mocno reżyserowany, a nagranie prezentujące Alterego zawierało widoczne przycięcia w momentach, gdy urządzenie przetwarzało sygnały. Nie jest też jasne, jak dokładnie przebiega odczyt impulsów: czy wystarczy „pomyśleć” słowo, czy jednak trzeba delikatnie poruszyć ustami?

Na razie Alterego jest w bardzo wczesnej fazie rozwoju. Zainteresowani mogą jedynie zapisać się na listę oczekujących na oficjalnej stronie projektu. Jeśli jednak technologia okaże się działać zgodnie z zapowiedziami, może okazać się prawdziwym hitem.