Plotki dotyczące podkręcania kart graficznych GeForce GTX 1070 Ti potwierdziły się, ale na szczęście tylko częściowo. Okazuje się, że częstotliwości są faktycznie zablokowane, jednak zakaz ich zwiększania dotyczy tylko i wyłącznie producentów kart, którzy najzwyczajniej nie mogą dostarczać produktów z wyższymi zegarami fabrycznie ustawionymi w BIOSie. I teraz najważniejsze: zakaz ten nie dotyczy użytkowników, co oznacza, że firmy mogą i wydają karty gotowe do OC, ale trud podkręcania przerzucono całkowicie na klienta.
Nvidia oficjalne utrzymuje, że GTX 1070 Ti jest potworem w OC - "Zaprojektowaliśmy tę kartę, by była potworem w OC z ogromnymi możliwościami do zwiększania prędkości zegarów. Nasi partnerzy zbudowali karty z zapasem mocy oraz zapasami termicznymi, co pozwoli graczom na osiągnięcie wydajności o wiele większej niż bazowa". Niestety nic nie wyjaśnia powodu, dla którego owi partnerzy nie mogą modyfikować BIOSu w sposób w jaki robili to dotychczas i klient końcowy musi dokonywać tego manualnie. Jest to krok wstecz i stawia wielu producentów w ciężkim położeniu. Nie jest to jednak sytuacja bez wyjścia i już pojawiły się pierwsze sposoby wybrnięcia z tych absurdalnych ograniczeń.
Czyżby Nvidia wypuszczając GTX 1070 Ti bała się o spadek sprzedaży GTX 1080, któremu podkręcone nowości mogłyby zagrozić?
W chwili obecnej Asus jako jedyny z producentów reklamuje swoje autorskie karty podając wyższe zegary. Jak tego dokonał? Rozwiązanie jest bardzo proste - wyższe taktowania są możliwe po użyciu programu GPU Tweak. Normalnie wersje GAMING były kartami fabrycznie podkręconymi, jednak tym razem karta dostarczana jest zgodnie z wymaganiami "zielonych". Wystarczy jednak zmiana w programie, by cieszyć się lepszymi osiągami. Każdy z producentów, który posiada taką aplikację, może stworzyć niereferencyjne profile aktywowane jednym kliknięciem. Ci, którzy tego nie posiadają, powinni pomyśleć nad takim rozwiązaniem.
EVGA reklamuje swoje karty podając taktowania 1607/1683 MHz + i to właśnie ten "plus" jest tu najważniejszy. Niestandardowe częstotliwości są osiągalne dzięki zwiększonym poziomom TDP. Trzeba mieć jednak na uwadze, że nie ma tu żadnego rozwiązania, które pozwoli podkręcić kartę zaraz po wyjęciu z pudełka. EVGA jedynie informuje, że jest tu miejsce na podkręcanie.
Zotac rozwiązał problem podobnie do Asusa. Ich karty wspierają profile aplikacji FireStorm. Firma jednak nie podaje końcowych częstotliwości, a jedynie gwarantuje podkręcanie na poziomie +150 MHz GPU i 200 MHz pamieci. Jednocześnie Zotac utrzymuje, że każda karta osiąga taktowania w podanym zakresie, co zostało przetestowane fabrycznie. Nowością jednak jest to, że użytkownik musi sam dokonywać tych zmian.
Pokaż / Dodaj komentarze do: GeForce GTX 1070 Ti - a jednak się kręci...