Jeszcze przed premierą pierwszych kart graficznych z rodziny GeForce RTX odkryto, że NVIDIA dostarcza partnerom dwa rodzaje układów graficznych - podstawowy dedykowany modelom o referencyjnych prędkościach, sprzedawanych w cenach sugerowanych przez Zielonych (lub też zbliżonych do nich) oraz wyselekcjonowanych (po binningu) oznaczonych literką A, które trafiają do lepszych, podkręconych wariantów. Teraz, kiedy nowe GeForce’y z GPU Turing trafiły już na rynek i recenzenci mieli okazję bliżej przyjrzeć się poszczególnym modelom od różnych producentów, możemy przekonać się, jak duża różnica dzieli warianty poszczególnych modeli. W tym celu redakcja PCGamesHardware wzięła na tapetę karty GeForce RTX 2080 od Asusa, z kolei Steve Burke z Gamers Nexus sprawdził grafiki GeForce RTX 2070 od EVGA. W obu przypadkach możemy mówić o bardzo ciekawych odkryciach.
Asus sprzedaje podstawowy wariant karty GeForce RTX 2080 z mocniejszym, wyselekcjonowanym GPU.
I tak, model Asus GeForce RTX 2080 Turbo powinien być najbardziej podstawowym wariantem RTX-a 2080, sprzedawanym w sugerowanej przez NVIDIĘ cenie. Okazuje się jednak, że w jego produkcji wykorzystywany jest układ graficzny TU104-400A-A1 przeznaczony do fabrycznie podkręcanych kart od partnerów. Na ten moment nie wiemy jednak, czy wszystkie modele Asus GeForce RTX 2080 Turbo korzystają z tego GPU w wariancie oznaczonym literką A, czy też może jest to loteria i wszystko zależy od szczęścia. Jest to o tyle istotna informacja, że karta tajwańskiego producenta w bardzo dużym stopniu bazuje na referencyjnym designie NVIDII, co pozwala na wgranie BIOS-u z karty RTX 2080 Founders Edition, która posiada zwiększony limit mocy do 307 W czy też podkręconego wariantu Strix, pozwalającego nie tylko na uzyskanie wyższego taktowania Boost, ale i stabilniejszą pracę zegarów w tym trybie. Jak wykazały testy, przekłada się to na realne zyski w grach i dla przykładu w Wiedźminie 3 w rozdzielczości 2560 × 1440 pikseli oraz najwyższych ustawieniach graficznych, karta domyślnie uzyskiwała 70,4 kl./s, a już na BIOS-ie Founders Edition wynik ten podskoczył o 4,2% (73,3 kl./s), natomiast po flashu do wersji Strix o 7,2% (75,5 kl./s). W tym ostatnim przypadku zabawa w podkręcanie potrafi zaś przynieść nawet blisko 20% poprawę płynności (84,2 kl./s). Podobne różnice odnotowano w grze Wolfenstein 2.
Jeśli zaś chodzi o GeForce’a RTX 2070, to EVGA jest jednym z kilku producentów, który posiada w swojej ofercie zarówno podkręcone modele, jak i te bazujące na referencyjnej specyfikacji w cenie sugerowanej przez NVIDIĘ. Redaktor Gamers Nexus wziął na warsztat karty GeForce RTX 2070 Black Gaming (bazowy model z GPU TU106-400-A1) oraz GeForce RTX 2070 XC Ultra Gaming (mocniejszy model z układem TU106-400A-A1 na pokładzie). Obie karty charakteryzują się praktycznie identyczną specyfikacją i funkcjami, ale rewizje oznaczone literką A (po binningu) potrafią osiągać wyższe prędkości i dłużej otrzymywać taktowanie Boost. W tym przypadku XC Ultra w teście 3DMark osiągał średnio 1935 MHz w całym benchmarku, natomiast w wersji 2070 Black zanotowano spadek z 1815 MHz do 1785 MHz. W grze Far Cry 5 w rozdzielczości 4K karta uzyskiwała średnio na fabrycznych taktowaniach 49,7 kl./s, natomiast model Black Gaming 46 kl./s. Po podkręceniu obie karty uzyskiwało średnio odpowiednio 54 i 51 kl./s. W niższych rozdzielczościach wynik XC Ultra Gaming był o ok. 6% lepszy od bazowego wariantu (jednocyfrowe wzorsty uzyskane też w innych tytułach, w tym choćby Shadow of the Tomb Raider). Oczywiście zanotowane wyniki przemawiają na korzyść kart z GPU oznaczonym literką A, ale wiele rozbija się tu też o cenę. O ile w przypadku Asusa możemy trafić na lepszą wersję kupując najbardziej podstawową kartę w ofercie tajwańskiego producenta, tak już za mocniejsze, wyselekcjonowane GPU EVGA RTX 2070 zapłacić trzeba 70 USD więcej. Każdy musi więc sam odpowiedzieć sobie na pytanie, czy jest to opłacalne.
Pokaż / Dodaj komentarze do: GeForce RTX 2080 i 2070 - jakie korzyści przynoszą układy po binningu?