Gigabyte ujawnił więcej informacji na temat, świetnie wyglądającej nowości, przeznaczonej dla procesorów AMD Ryzen Threadripper. X399 Designare EX to płyta, która garściami czerpie z modelu X399 Aorus Gaming 7. Czy jednak podobieństw nie jest zbyt wiele, skoro nawet układ i kolor PCB pozostały niezmienione?
Zmiany wizualne względem Gaming 7 to właściwie tylko kosmetyka. Czarne radiatory zastąpiono srebrnymi i dodano niebieskie podświetlenie, na widok którego uśmiechnie się każdy fan gier Halo. Ważną nowością jest dodanie płyty backplate na całej powierzchni rewersu PCB. Funkcjonalnie nie zmieniło się wiele względem poprzedniego modelu. Do dyspozycji mamy 8 gniazd DDR4, w których maksymalnie można obsadzić 128 GB pamięci. Na PCB znalazło się 5 portów PCI-e x16, które pozwalają na pracę w trybie 4-way SLI lub CrossfireX, elektrycznie x16/x8/x16/x8. Na magazyny danych przeznaczono 6 sztuk SATA 6 GB/s oraz 3 porty M.2.
Z jednej strony dołożono dodatkową kartę sieciową Intela oraz backplate, zabrano jednak świetny Killer NIC oraz rozwiązania Creative w sekcji audio. Czy zatem sama zmiana kolorystyki, choćby subiektywnie nawet tak ciekawa, usprawiedliwiała wyższą cenę?
Pewne zmiany zaszły na tylnym panelu płyty. Obecne jest nieśmiertelne złącze PS/2, gniazda audio kodeka ALC1220, włącznie z S/PDIF oraz 10 portów USB, z czego dwa to USB 3.1. Nowością jest dodatkowa karta sieciowa. Na płycie obecne są 2 układy Intela oraz bezprzewodowe Wi-Fi 802.11ac. Jak widać zmian jest włściwie niewiele. Płyta ma trafić do sprzedaży w październiku i uwzględniając "podatek od nowości" przewidywana cena (ponad 400 USD) będzie wyższa niż modelu, który jest podstawą tej konstrukcji, czyli X399 Aorus Gaming 7.
Pokaż / Dodaj komentarze do: Gigabyte X399 Designare EX - bo za kolor trzeba (prze)płacić