Google Chrome dostaje funkcję, która ma ograniczyć zapotrzebowanie na RAM

Google Chrome słynie z tego, że lubi "zjadać" dostępną pamięć RAM w naszych urządzeniach i chociaż programiści starają się pohamować apetyt najpopularniejszej przeglądarki internetowej, ta nadal potrafi poważnie obciążyć sprzęt. Google ponownie ogłosiło zmiany w tym zakresie, pytanie, czy skuteczne?

Google Chrome lubi obciążać nasz RAM i ów problem istnieje od lat, zaś producent najpierw niewiele robił, by go rozwiązać, a gdy już zabrał się za to na poważnie, to efekty były różne. Koniec końców przeglądarka internetowa cały czas "pożera" nasze zasoby, chociaż Google ogłosiło kolejne ulepszenia w tym zakresie. Deweloperzy ujawnili dwa tryby dla Chrome – Oszczędzanie pamięci i Oszczędzanie energii – w celu optymalizacji przeglądarki pod kątem baterii oraz pamięci systemowej.

Google Chrome dostaje rozwiązanie, które mają ograniczyć zapotrzebowanie przeglądarki na pamięć RAM.

Po włączeniu Oszczędzania pamięci Chrome zwalnia pamięć nieaktywnych kart. Daje to aktywnym kartom i zakładkom na pierwszym planie więcej pamięci do pracy, poprawiając w ten sposób ich wydajność. Ta funkcja będzie szczególnie przydatna, gdy oprócz przeglądarki uruchamiamy w tle równie zasobożerne aplikacje takie, jak gry czy narzędzia do edycji obrazów i wideo.

Nieaktywne karty wrócą do żywych, gdy zaczniemy z nich ponownie korzystać. Tymczasem Oszczędzanie energii kontroluje zużycie baterii Chrome i odpali się automatycznie, kiedy bateria osiągnie 20%, po czym ograniczy aktywność w tle oraz efekty wizualne dla stron internetowych.

Podobnie jak Oszczędzanie pamięci, ten tryb można również wyłączyć. Nowe rozwiązania trafiły do wersji Google Chrome 108, aczkolwiek prawdopodobnie minie trochę czasu nim każdy je dostanie, bo narzędzia są wdrażane stopniowo. Cóż dobrze, że firma walczy ze sporym apetytem na RAM, jaki przejawia najpopularniejsza przeglądarka internetowa świata. Miejmy nadzieję, że w przyszłości nie będzie wpływać negatywnie na nasze komputery.