Google Chrome z funkcją linkowania fragmentów stron i usprawnieniem w zakresie plików PDF

Google dopiero co wprowadziło Chrome 90, a już planuje następne nowości, które trafią do najbliższej wersji przeglądarki lub w kolejnych. Jednym z nich jest opcja tworzenia linków tylko do konkretnych fragmentów tekstu w stronie internetowej. Działa to na takiej zasadzie, że po wybraniu przycisku "copy link to highlight" wygenerujemy link, który otworzy witrynę w wybranym przez nas punkcie. Jest już wprawdzie opracowane tego rodzaju oddzielne narzędzie - Google w ubiegłym roku wypuściło Link to Text Fragment dla swojej aplikacji, ale teraz opcja stałym jej elementem. Funkcja w pierwszej kolejności trafia na Chrome w wydaniu na komputery oraz Androida, a następnie pojawi się na iOS. Ponadto pojawi się usprawnienie dotyczące czytania i przeglądania plików PDF w postaci nowego paska bocznego, który ułatwi szybsze przechodzenie do kolejnych stron.

Google Chrome umożliwi generowanie linków wyłącznie do wybranego fragmentu strony internetowej.

Oprócz tego zaimplementowany zostanie tryb prezentacji. Przeglądarka doczeka się też dalszych usprawnień w zakresie wydajności, która wciąż nie jest najlepszym punktem programu oraz otwierania/zamykania kart. Aktualnie w dystrybucji jest Chrome 90, które domyślnie korzysta z protokołu HTTPS. Jak twierdzi Google to najczęściej wykorzystywany protokół poprawiający prywatność i początkową szybkość ładowania stron internetowych. Oprócz tego przeglądarka blokuje port 554 dla serwerów HTTP, HTTPS lub FTP ze względów bezpieczeństwa, gdyż był wykorzystywany w kilku wektorach ataków. Dodatkowo przytoczone wydanie zawiera koder AV1 w wydaniu desktopowym dostosowanym według producenta do wideokonferencji, które za sprawą pandemii COVID-19 stały się jeszcze popularniejsze.

Google czyni również pewne starania, żeby poprawić wydajność przeglądarki. W Chrome 89 wprowadzono rozwiązania zmniejszające zapotrzebowanie przeglądarki na zasoby sprzętu, dzięki czemu ma ona funkcjonować szybciej. Poprawa różni się w zależności od tego, z jakiego systemu korzystamy, chociaż producent podaje, że może zwolnić 100 MB z każdej aktywnej karty. Za całość odpowiada nowy alokator pamięci PartiionAlloc. Miejmy nadzieję, że w przyszłości zapotrzebowanie na pamięć RAM będzie jeszcze mniejsze, choć dla niektórych to pewnie marzenie ściętej głowy.