Google nieustannie próbuje znaleźć sposoby na powstrzymanie rozszerzeń typu adblock przed blokowaniem reklam na platformie YouTube. W czerwcu ubiegłego roku zaczął ograniczać filmy do zaledwie trzech, jeśli wykrył blokadę reklam. Dokonano tego za pomocą komunikatu, który później zmieniono na taki, w którym odliczane było 30–60 sekund przed rozpoczęciem odtwarzania reklamy.
Ponieważ działania te nie przyniosły oczekiwanych przez Google rezultatów, co wynikało z tego, że programy blokujące reklamy, takie jak uBlock Origin, również ewoluowały, aby temu przeciwdziałać, w kwietniu tego roku firma wyraźnie wyraziła swoje niezadowolenie z całej sytuacji.
Google uznało, że miarka się przebrała i chce teraz całkowicie uniemożliwić tradycyjnym adblockom blokowanie reklam na swojej platformie wideo.
YouTube is currently experimenting with server-side ad injection. This means that the ad is being added directly into the video stream.
— SponsorBlock (@[email protected]) (@SponsorBlock) June 12, 2024
This breaks sponsorblock since now all timestamps are offset by the ad times.
Najwyraźniej Google uznało, że miarka się przebrała i chce teraz całkowicie uniemożliwić tradycyjnym adblockom blokowanie reklam na swojej platformie wideo. Według SponsorBlock, który pomaga blokować sponsorowane segmenty w filmach YouTube, co jest kolejnym irytującym dla widzów elementem, Google pracuje nad wdrożeniem reklam po stronie serwera, co oznacza, że reklamy będą zintegrowano w samych filmach i adblocki mogą okazać się bezużyteczne. Twórca SponsorBlock opublikował także FAQ na temat tego nowego „eksperymentu”, który YouTube chce przeprowadzić oraz jego wpływu na SponsorBlock i programy blokujące reklamy:
Czy to oznacza, że YouTube ponownie koduje treści na żywo?
Nie, to nie jest potrzebne. Obecnie streaming wideo online wykorzystuje „listę odtwarzania” fragmentów wideo. Te fragmenty to oddzielnie zakodowane filmy, więc można je łatwo zamieniać lub łączyć. Oznacza to również, że moduł blokujący reklamy może zignorować określone fragmenty, jeśli wie, które należy zignorować.
Czy to koniec SponsorBlocka?
Nie, jeśli YouTube wyświetla dowolny UI, np. klikalny link, oznacza to, że musi wiedzieć, jak długa jest reklama. SponsorBlock również może znaleźć te dane. Dostępna jest również funkcja kliknięcia znacznika czasu w komentarzu, która wymaga znajomości czasu trwania reklamy, więc powinno być gdzieś możliwe do znalezienia, ale może to być dość trudne. Na krótką metę SponsorBlock nie będzie działać dla osób biorących udział w tym eksperymencie.
Czy to będzie koniec powszechnych blokerów reklam?
Prawdopodobnie nie. Ale to utrudnia sprawę. Jak zawsze, uBlock Origin działa najlepiej w przeglądarkach opartych na przeglądarce Firefox, zwłaszcza teraz, gdy dotarliśmy do końca manifestu v2.
SponsorBlock sugeruje, że zablokowanie takich reklam po stronie serwera dla programów blokujących reklamy może nie być niemożliwe, jeśli potrafią one wykryć, gdzie są umieszczone reklamy i całkowicie pominąć te części. Jednak może to być bardzo trudne zadanie. Czas pokaże, czy temu sprostają.
Pokaż / Dodaj komentarze do: Google ma nowy pomysł na reklamy na YouTube. Zwykły Adblock nie pomoże