Google wprowadza kolejną warstwę ochrony dla użytkowników Androida. W najnowszej aktualizacji usług Google Play pojawiła się nowa funkcja bezpieczeństwa, która może zaskoczyć wielu posiadaczy smartfonów.
Od teraz wybrane urządzenia z systemem Android będą automatycznie się restartować, jeśli pozostaną nieaktywne przez trzy kolejne dni. To rozwiązanie inspirowane podobną funkcjonalnością, jaką Apple wdrożyło w iOS 18.1, może odegrać kluczową rolę w ochronie danych osobistych w przypadku kradzieży lub nieautoryzowanego dostępu.
Automatyczny restart po trzech dniach – jak to działa?
Zgodnie z informacjami zawartymi w dokumentacji do poniedziałkowej aktualizacji Google Play Services, urządzenia z Androidem – takie jak nadchodzący Pixel 9, Samsung Galaxy S25 czy inne flagowe modele – będą uruchamiać się ponownie automatycznie, jeśli pozostaną zablokowane przez minimum 72 godziny. Po restarcie użytkownik zostanie poproszony o podanie kodu PIN, zanim będzie mógł skorzystać z telefonu – niezależnie od tego, czy wcześniej używał odcisku palca czy rozpoznawania twarzy.
To dlatego, że urządzenie po ponownym uruchomieniu przechodzi w tzw. stan BFU (Before First Unlock) – identyczny, jak po pierwszym włączeniu nowego telefonu. W tym stanie dane na urządzeniu pozostają zaszyfrowane, a wszystkie metody biometryczne są tymczasowo wyłączone. Ma to na celu znaczące utrudnienie potencjalnym atakującym uzyskania dostępu do wrażliwych danych przechowywanych na smartfonie.
Inspiracja Apple – ale z własnym podejściem
Google wyraźnie zainspirowało się rozwiązaniem firmy Apple, która kilka miesięcy wcześniej wprowadziła podobną funkcję do iOS. Tam automatyczny restart urządzenia następował po czterech dniach bezczynności. Ruch Apple był odpowiedzią na lukę bezpieczeństwa, umożliwiającą hakerom pozyskanie danych z zablokowanego iPhone’a przy użyciu specjalnych narzędzi USB.
Google poszło podobną drogą – dwa tygodnie po lutowej aktualizacji Apple firma wydała własną łatkę bezpieczeństwa, chroniącą użytkowników Androida przed podobnym zagrożeniem. Teraz idzie o krok dalej, wprowadzając proaktywny mechanizm restartu, który ma utrudnić długotrwały, nieautoryzowany dostęp do telefonu.
Komu przyda się ta funkcja?
Chociaż nowa funkcja może wydawać się irytująca dla użytkowników, którzy zapomnieli o telefonie na kilka dni (np. w czasie cyfrowego detoksu), jej głównym celem jest ochrona osób szczególnie narażonych na ryzyko – dziennikarzy śledczych, aktywistów czy przedstawicieli środowisk obywatelskich, którzy mogą być obiektem nadzoru lub represji.
To także kolejny element budowania zaufania wokół Androida jako platformy bezpiecznej nie tylko dla zwykłych użytkowników, ale również dla tych, którzy ze względów zawodowych lub osobistych potrzebują najwyższego poziomu ochrony prywatności.
Nie na wszystkich urządzeniach
Na razie wiadomo, że funkcja trafi na smartfony i tablety z Androidem, choć nie obejmie urządzeń z systemami Android Auto, Android TV, Wear OS ani komputerów z Androidem. Google nie ujawniło jeszcze dokładnego harmonogramu wdrażania nowego mechanizmu ani listy modeli, które go otrzymają – jednak spodziewać się można, że rozpocznie się od najnowszych urządzeń z rodziny Pixel i flagowych modeli Samsunga.

Pokaż / Dodaj komentarze do: Google wprowadza nową funkcję bezpieczeństwa. iPhone'y już to mają