Stało się. AI dorównało rzeczywistości i jej już nie odróżnisz

Veo 3 to generator filmów bazujący na AI, który Google pokazało podczas konferencji I/O 2025. Już w kilka dni po udostępnieniu narzędzia sieć zalała fala dziwnych, często kompletnie absurdalnych materiałów. Mamy losowe sceny w stylu Michaela Baya, gadające muffinki, samoświadome postacie rodem z Simsów czy reklamy leków z udziałem szczeniąt.

Przytoczone materiały łączy jeden stały motyw określany jako „AI slop”, czyli bezwartościowa papka, która z jakiegoś powodu zdobyła popularność. Chodzi tu głównie o generowanie przez Veo 3 filmiki zawierające bezmyślne, przesycone frazesami treści, które jednak… wyglądają dość przekonująco.

Narzędzie Google wykorzystywane do tworzenia bezwartościowych treści

To nie tylko unboxingi i proste treści. Są też uliczne wywiady czy nieprawdziwe transmisje z gier. Przykład? Pseudo-stream z Fortnite, który jest tylko wygenerowanym przez AI filmikiem. Tego rodzaju materiały same w sobie może nie są szkodliwe, lecz pokazują, w jakim kierunku zmierzamy i nie jest to właściwa droga. Zmierzamy bowiem w stronę jeszcze większego przesytu bezwartościowymi treściami.

Media społecznościowe już teraz są pełne śmieci, a narzędzia takie jak Veo 3 tylko pogłębiają ten problem. Może się oczywiście okazać, że z czasem z tych narzędzi będą korzystać prawdziwi twórcy i powstanie coś wartościowego, ale na razie trudno w to uwierzyć.

Potrzebne są jakieś zabezpieczenia, bo o ile na razie mamy do czynienia z papką bez znaczenia to narzędzie takie jak Veo 3 może być wykorzystywane do szerzenia dezinformacji czy propagandy. Jednym z możliwych rozwiązań jest znakowanie takich materiałów, na przykład wideo stworzone w Veo 3 powinno być jednoznacznie oznaczone. To prosty krok, który może coś zmienić.