Google: Wielu internatów nadal korzysta z haseł, które wyciekły do sieci

Posiadanie odpowiednio silnego hasła to oczywista sprawa w ochronie kont czy sprzętu, aczkolwiek nie wszyscy zdają sobie z tego sprawę i stosują często banalne do odgadnięcia słowa pozbawione, chociażby znaków specjalnych. Istnieje też inny problem nagłośniony za sprawą przeprowadzonego przez Google badania. Wynika z niego, że internauci nadal wykorzystują hasła, które wyciekły do sieci i mogły zostać przejęte przez hakerów. Dane pochodzą z wprowadzonej jakiś czas temu przez amerykańskiego giganta wtyczki do Chrome, Password Checkup czuwającej nad naszym bezpieczeństwem. Ogólnie w okresie od 5 lutego do 4 marca 2019 roku przeanalizowano aż 21 milionów loginów oraz haseł, z czego 316 tysięcy oznaczono jako niebezpieczne, a w tym przypadku takie, które wyciekły do internetu i są nadal wykorzystywane przez właścicieli.

Według statystyk Google wielu użytkowników korzysta z haseł, który wyciekły do sieci. Część z nich jest w pełni tego świadoma.

Co ciekawe mimo pełnej świadomości o ryzyku tylko 26% ludzi zdecydowało się zmienić dotychczasowe hasło (dodatkowo 94% z nich było uznane za silne zabezpieczenie). Niestety około 81368 osób mając świadomość zagrożenia zignorowało zalecenia Google. Jak więc widzimy wielu użytkowników wciąż nie potrafi skutecznie zadbać o swoje bezpieczeństwo, co nie jest rozsądnym działaniem w obliczu częstych wycieków danych z różnych serwisów. Idealnym przykładem jest ubiegłoroczna afera Cambridge Analytica oraz przypadek wprost z naszego podwórka w postaci sklepu morele.net. Warto też wspomnieć o użytkownikach wykorzystujących identyczne hasła na większości stron internetowych, przez co są jeszcze bardziej narażeni na potencjalny atak.

W tym przypadku kluczowe jest, aby korzystać z unikalnych rozwiązań, a jeśli mamy kłopot z zapamiętaniem trudnych haseł to wystarczy zapisać je w dedykowanej do tego celu aplikacji. Do pobrania dostępnych jest wiele menedżerów haseł, aczkolwiek możemy również korzystać z usługi online i tu nasze dane przechowywane są na serwerze dostawcy. Bez wątpienia jednak przytoczone statystyki dobitnie pokazują, że musimy mieć większą świadomość ryzyka, jakie niesie za sobą powielanie lub korzystanie z haseł, które dawno znalazły się w sieci, jak również decydować się na ich regularną zmianę.