Google wyłapie ludzi, którzy po kryjomu spoglądają w ekran smartfona

Badacze Google opracowali narzędzie, które potrafi wykrywać i ostrzegać przed osobami, którzy zerkają zza pleców użytkownika na ekran jego smartfona. "Elektroniczny strażnik ekranu", bo tak nazwali swój pomysł twórcy lorian Schroff i See Jung Ryu, będzie obszernie prezentowany na konferencji Neural Information Processing Systems (NIPS), która odbędzie się w Kalifornii już przyszłym tygodniu.

Czym jest ten "elektroniczny strażnik ekranu" i na czym polega zasada jego działania? W skrócie okazuje się, że jest to aplikacja, która wykorzystuje uczenie maszynowe - czyli potrafi sama się udoskonalać oraz frontową kamerę do skanowania twarzy. Jeśli narzędzie to wykryje osobę, która nie jest właścicielem urządzenia, a mimo to patrzy się w ekran, powiadomi w czasie rzeczywistym, że ktoś narusza prywatność użytkownika smartfona. Jak widać na przedstawionym filmie pokazowym, oprogramowanie ciągle przerywa konwersację Google Hangouts, gdy tylko wykryje, że ktoś nieupoważniony zerka ponad ramieniem właściciela. Wygląda na to, że narzędzie potrafi wykryć spojrzenie w zaledwie 2 milisekundy, podczas gdy rozpoznawanie twarzy zajmuje około 47 milisekund.

Na chwilę obecną nie wiadomo, czy aplikacja ta kiedykolwiek zostanie udostępniona użytkownikom. Jednakże pomysł wykrywania intruzów i oznaczanie ich tęczowymi wymiotami jest pierwszorzędny ;)

Badacze podkreślają, że ich strażnik ekranu działa prawidłowo w różnych warunkach oświetleniowych i rozpoznaje prawidłowo różne ustawienia głowy w różnych pozycjach. Po wykryciu intruza aplikacja oznacza jego głowę i dodaje inspirowane Snapchatem tęczowe wymioty do jego twarzy, co dodatkowo podkreśla, że aplikacja jest we wczesnym stadium rozwoju i twórcy dodają odrobinę humoru do swojego pomysłu. Póki co nie wiadomo jak bardzo nowe możliwości wpływają na baterię, ani jak będzie rozwiązywana sprawa dzielenia się ekranem z kimś znajomym. Ta funkcja wygląda jednak jak idealny kandydat do kolejnego wydania Androida, jednakże póki co jest to jedynie eksperymentalny projekt.