Gorilla Glass 6 - smartfony lepiej poradzą sobie z wielokrotnymi upadkami

Firma Corning zapowiedziała właśnie szóstą generację szkła zabezpieczającego z serii Gorilla Glass. Jest to najpopularniejsze rozwiązanie stosowane w smartfonach, ale i wielu innych sprzętach, które od czasu debiutu na pierwszym iPhone w 2007 roku zabezpieczyło już ponad 6 mld urządzeń od przeszło 45 różnych marek.

Oznacza to, że jeśli posiadacie telefon, to jest duża szansa, że jego ekran (lub nawet tylny panel, jeśli ten wykonany jest ze szkła) chroniony jest przez Corning Gorilla Glass. Producent chwali się, że szósta generacja tego rozwiązania jest najbardziej wytrzymałą z dotychczasowych i zaprojektowano ją z myślą o wielokrotnych upadkach urządzeń, a to dzięki zastosowaniu nowego składu chemicznego szkła. W warunkach laboratoryjnych Gorilla Glass 6 jest w stanie przetrwać 15 upadków z wysokości 1 metra na twardą szorstką powierzchnię, co jest nawet dwukrotnie lepszym wynikiem niż uzyskiwany przez poprzednika, czyli  Gorilla Glass 5. Producent podkreśla, że w tym samych testach konkurencyjne rozwiązania bazujące na szkle sodowowapniowym lub też glinokrzemianowym nie przetrwały pierwszego upadku. Szósta generacja powinna także radzić sobie z upadkami z „wyższych wysokości”, ale Corning nie podaje w tym przypadku żadnych szczegółów.

Corning zapowiedziało Gorilla Glass 6, które lepiej chronić ma ekrany smartfonów przed wielokrotnymi upadkami.

Niestety producent nie wspomina nic na temat zwiększenia odporności na zarysowania, a Gorilla Glass 5 ma z tym spore problemy i dla przykładu, choć Gorilla Glass 3 jest bardziej kruche, jeśli chodzi o upadki, to lepiej radzi sobie z zapobieganiem powstawaniu rys. Bardzo dobrym przykładem jest tu zeszłoroczny flagowiec od LG, czyli G6, który otrzymał piątą generację na tylnym panelu i trzecią na przednim, co skutkowało tym, że plecy telefonu zdawały się rysować niemal od samego patrzenia na nie. Zakładać więc trzeba, że w przypadku Gorilla Glass 6 właściwości nowego szkła w tym względzie będą bardzo zbliżone do bezpośredniego poprzednika. W ostatecznym rozrachunku lepiej jednak posiadać niepopękany smartfon niż pozbawiony rys (te swoją drogą w przypadku upadków są praktycznie nieuniknione).

Współcześnie większość z nas nie rozstaje się ze smartfonem nawet na chwilę i im bardziej polegamy na tych urządzeniach, tym większe jest ryzyko potencjalnego upadku lub uszkodzenia w inny sposób. Ostatnie badania przeprowadzone przez firmę Toluna wskazują, że przeciętny użytkownik upuszcza telefon średnio 7 razy do roku, z czego ponad 50% upadków następuje z wysokości 1 metra lub poniżej tej wysokości. Co więcej, nowoczesny design telefonów również nie zwiększa ich wytrzymałości, ponieważ „bezramkowe” konstrukcje są mniej trwałe, choćby ze względu na fakt, że zdecydowanie większą powierzchnię frontu stanowi ekran, który chroniony jest dookoła przez bardzo cienkie ramki (te również są bardziej podatne na uszkodzenia). Co więcej, szkło jest już powszechnie stosowane na tylnych panelach smartfonów i choć niesie to wymierne korzyści (możliwość stosowania bezprzewodowego ładowania czy elegancki design), to także i większe ryzyko uszkodzenia. Wydaje się więc, że kierunek obrany przez Corning jest jak najbardziej właściwy. Partnerzy producenta już sprawdzają nowe szkło i pierwszych urządzeń, które zrobią z niego użytek, możemy spodziewać się już za kilka miesięcy.