Górnicy kryptowalut spowalniają program SETI wykupując wszystkie GPU

Każdego dnia tysiące wolontariuszy włącza swoje komputery, by wspomóc projekt SETI@home, mając nadzieję na przyczynienie się do odkrycia obcej cywilizacji. Projekt ten jednak nie może się rozwijać, ze względu na bardzo ograniczoną dostępność kart graficznych.

SETI@home to skrót od Search for Extraterrestrial Intelligence at Home - jest to eksperyment wykorzystujący prywatne komputery do wspomagania przetwarzania i analizy sygnałów radiowych z kosmosu. Zlokalizowany w Uniwersytecie Kalifornijskim w Berkeley projekt polega głównie na zasobach wolontariuszy, jednakże posiada równie swoje instalacje komputerowe zlokalizowane przy teleskopach. Zespół badawczy napotkał jednak na problemy, gdy postanowiono rozwinąć działalność, dodając najnowsze i najbardziej wydajne komputery do dwóch obserwatoriów. Dan Werthimer, szef naukowców z centrum naukowego SETI w Berkley powiedział, że nie był w stanie kupić kluczowych elementów zestawów komputerowych - mianowicie GPU. Jest to spowodowane szalem na pozyskiwanie kryptowalut. Te same układy graficzne, które sprawiają, że gry wyglądają niesamowicie w domowych zestawach, są wykorzystywane również w wirtualnym górnictwie oraz analizie sygnałów radiowych w projekcie SETI. Jednak największym odbiorcą kart graficznych są własnie górnicy, którzy by pozyskiwać cyfrowe monety jak Ethereum czy Zcash przechwytują niemal całe zasoby magazynowe dostawców, zostawiając bardzo niewiele dla reszty konsumentów.

Jak widać górnictwo i masowe kupowanie kart graficznych nie jest tylko zmorą graczy

Analizy sygnałów przechwytywanych przez radioteleskopy wymagają ogromnej mocy obliczeniowej. "Chcielibyśmy móc wykorzystywać w tym celu najnowsze GPU, ale nie możemy ich dostać" - powiedział Dan Werthimer, szef naukowców z centrum naukowego SETI - "To ogranicza nasze poszukiwania istot pozaziemskich". Producenci jak NVIDIA starają się sprostać ogromnemu zapotrzebowaniu na układy graficzne. Niedawno "zieloni" poinformowali inwestorów, że będą się starali sprostać wymogom ich oryginalnego rynku zbytu, który stanowią gracze. Zasugerowano nawet sprzedawcom, żeby ograniczyli liczbę sprzedawanych kart na jednego klienta, co ma powstrzymać górników przed wykupowaniem całych zapasów. "To jest nowy problem, to dotyczy tylko zamówień, które złożyliśmy w ciągu ostatnich miesięcy" - mówił Werthimer - "Mamy pieniądze, kontaktowaliśmy się dostawcami, ale jedynie słyszymy, że ich [kart graficznych] nie mają". Jeden z naukowców z Instytutu SETI, organizacji niezwiązanej z projektem SETI, uważa, że ograniczona dostępność GPU to jedynie mała przeszkoda we wzroście mocy obliczeniowej komputerów. Komputery będą stawały się coraz szybsze i końcu odnajdziemy życie pozaziemskie, o ile jakieś istnieje.