Gracze na kwarantannie obciążają włoski internet... grając w Fortnite i CoD

Koronawirus to obecnie temat numer jeden na całym świecie i diametralnie zmienił nasze życia w ostatnim czasie. Chodzi tu nie tylko o wysoką śmiertelność, ale również paraliż życia społecznego i finansowego, od zamykania szkół i sklepów, przez restrykcje odnośnie przemieszczania się i wychodzenia z domu, zamykanie granic czy odwoływanie kolejnych wydarzeń. Choć choroba miała swój początek w Chinach, gdzie zresztą zebrała największe żniwo (przeszło 3 tys. zgonów), ale od jakiegoś czasu to Europa jest epicentrum koronawirusa, a najgorsza sytuacja jest we Włoszech, gdzie odnotowano już przeszło 1800 zgonów spowodowanych COVID-19. By walczyć z rozpowszechnianiem wirusa, Włosi, podobnie zresztą jak my, zdecydowali się zamknąć szkoły w całym kraju i dodali do tego nakaz przebywania w domu, co oznacza, że miliony uczniów mają teraz mnóstwo wolnego czasu w domach.

Bloomberg, główny dostawca internetu we Włoszech odnotował wzrost obciążenia swojej sieci o ok. dwie trzecie w ostatnich dwóch tygodniach.

Jak też można było się spodziewać, jedną z głównych rozrywek, po jakie sięgnęła młodzież, są gry wideo i takie popularne produkcje jak Fortnite czy Call of Duty (w tym właśnie wydane darmowe Call of Duty: Warzone) zajmują sporą cześć ich wolnego czasu, a także, jak się okazuje, przepustowości internetowej. W rzeczywistości, jak podaje Bloomberg, główny dostawca internetu we Włoszech, Telecom Italia SpA, odnotował wzrost obciążenia swojej sieci o ok. dwie trzecie w ostatnich dwóch tygodniach. „Zanotowaliśmy wzrost ruchu internetowego o ponad 70% naszej szerokopasmowej sieci, z bardzo dużym udziałem gier online, takich jak Fortnite” - przyznał dyrektor wykonawczy firmy, Luigi Gubitosi.

Co więcej, gracze przy okazji pobierają duże aktualizacje do tych tytułów i to praktycznie w tym samym czasie. Biorąc pod uwagę, że te update’y potrafią ważyć nawet do 25 GB, nie powinno dziwić, że dostawcy internetu mają problemy z nieplanowanym i nagłym wzrostem obciążenia sieci. Spowodowało to przerwy w dostawie internetu we Włoszech, ale Telecom Italia zapewniła, że sieć działa już „perfekcyjnie i z większą objętością niż w poprzednich dniach”. Amerykański dostawcy internetu postanowili naotmiast zadziałać zawczasu i np. AT&T oraz Spectrum usunęły limity danych dla swojego szerokopasmowego internetu, ze względu na podobną sytuację, a mcast udostępnia za darmo 60 dni internetu dla słabo zarabiających Amerykanów. Trzeba bowiem pamiętać, że prócz młodzieży, która nie uczęszcza do szkół, ogromna liczba dorosłych przerzuciła się pracę zdalną z domu, do czego także potrzebuje internetu.