Gran Turismo Sport z systemem mikropłatności w nowym patchu

Mikrotransakcje w grach praktycznie od początku wywołują liczne kontrowersje. Dla jednych duży problem stanowi fakt, że potrafią one pomóc użytkownikom wykorzystać przewagę podczas rozgrywki, a reszcie nie podoba się, że nie wnoszą nic poza czysto kosmetycznymi zmianami. Jak więc widzimy nie ma zadowolonych stron, natomiast kolejnym producentem, który zdecydował się na zastosowanie tego systemu w swojej grze jest Polyphony Digital. Całość pojawić ma się jeszcze dziś w ramach aktualizacji do Gran Turismo Sport oznaczonej numerem 1.23. W Europie mikropłatności pojawią się z drobnym poślizgiem, bo 2 sierpnia. Od tego momentu poprzez PlayStation Store zakupimy wszystkie możliwe pojazdy kosztujące mniej niż 2 mln kredytów, z kolei reszta pozostanie owocem naszej aktywności samej produkcji, co mimo wszystko jest jakimś rodzajem zabezpieczenia przed klasycznym torowaniem sobie drogi do wygranej.

Twórcy Gran Turismo Sport dość niespodziewanie postanowili wprowadzić wraz z nowym patchem kontrowersyjny system mikropłatności.

Oprócz wprowadzenia kontrowersyjnych mikrotransakcji, łatka doda także tor wyścigowy Circuit de Sainte-Croix, siedem nowych samochodów, opcję ozdabiania takich elementów jak hełmy, czy stroje oraz świeże wydarzenia. W przypadku ostatnich są to: PucharK-Carów (turniej początkujących, czyli rajd dedykowany autom kompaktowym dostępnym na terenie Japonii), Festiwal aut z epoki (liga amatorska, a więc wyścig dla fanów retro ścigaczy powracających w przepięknym stylu) i Mercedes AMG Grand Prix (liga zawodowców opierająca się wyłącznie na modelu F1 W08 EQ Power, który okazał się zwycięski dla Lewisa Hamiltona w 2017 roku). Dostajemy więc naprawdę sporo interesujących nowości, chociaż oczywiście główne skrzypce odgrywają tutaj wspomniane mikropłatności.

Zaimplementowanie tego rozwiązania do Gran Turismo sport jest nieco zaskakujące, ponieważ jeszcze jakiś czas temu Kazunori Yamauchi dyrektor Polyphony Digital stwierdził, że nie otrzymamy tego rodzaju urozmaicenia w ich produkcji. Jak więc widzimy słowa nie zostały dotrzymane, a bolesna nauczka wyniesiona przy okazji poprzedniej odsłony cyklu przesiąkniętej elementami premium poszła na marne. Trochę szkoda, że tak utytułowana ekipa postanowiła wkroczyć na niewłaściwą ścieżkę. Zwłaszcza, iż konkurencyjna Forza Motorsport 7 całkiem niedawno została pozbawiona płatności premium, a nadchodząca Forza Horizon 4 już od momentu startu w ogóle nie będzie ich posiadała. Najbardziej zastanawia fakt podejścia samych fanów do nowinki Japończyków i tego, czy będą ochoczo wydawać pieniądze na dodatkowe pojazdy, których zapewne będzie całkiem sporo. Pytanie też jak znacząco wpłyną na samą rozgrywkę w Gran Turismo Sport?