Grok 4 pod ostrzałem. Kontrowersje wokół chatbota Elona Muska i oficjalne przeprosiny

Grok kilka dni temu wzbudził nie lada kontrowersje za sprawą postów na platformie X, w których obrażał polityków m.in. Donalda Tuska. xAI, startup stojący za tym narzędziem, należący do Elona Muska przyznał, iż taka sytuacja nie powinna mieć miejsca, lecz z drugiej strony na jaw wyszła inna kontrowersja.

Grok 4 miał przeszukiwać wpisy Elona Muska, by na ich podstawie udzielać odpowiedzi. Chatbot jest więc uzależniony od swojego twórcy, co nie każdemu oczywiście się podoba i stawia pytanie o jego neutralność. Tej jak na razie nie widać. AI zaczął powielać treści uznawane przez użytkowników za stronnicze, nacechowane ideologicznie, a momentami nawet ekstremistyczne.

xAI naprawia Groka. Niesmak jednak pozostał

W odpowiedzi na rosnącą falę negatywnych opinii, firma xAI wydała oficjalne przeprosiny, wskazując, iż winny był błąd w aktualizacji systemu. Jak podano w oświadczeniu, problem nie dotyczył samego modelu językowego, lecz ścieżki kodu, która wpłynęła na sposób, w jaki chatbot przetwarzał treści publikowane przez użytkowników platformy X. Przez 16 godzin Grok nie filtrował w żaden sposób szkodliwych lub nienawistnych treści i – jak przyznała firma – w niektórych przypadkach po prostu je powtarzał.

xAI zapewniło, że błędna aktualizacja została cofnięta, a kontrowersyjne odpowiedzi – usunięte. Firma przywróciła również poprzednie ustawienia bezpieczeństwa oraz filtrowania, które mają chronić przed podobnymi incydentami w przyszłości.

Wielu użytkowników wciąż zadaje pytania o to, czy obietnice dotyczące bezstronności i prawdziwości odpowiedzi były rzeczywiście szczere.

Firma xAI podkreśla jednak, że fundament technologiczny modelu pozostaje nienaruszony, a incydent był efektem chwilowej oraz niezamierzonej usterki systemowej.