Jeden z posłów partii rządzącej, Arkadiusz Mularczyk, określa prawo w kwestii dostępu do pornografii jako zbyt liberalne - donosi tygodnik Wprost. Według polityka dostęp do treści tego typu jest zbyt łatwy, co przekłada się na postępującą demoralizację społeczeństwa. Rozwiązaniem jest blokada.
Projekt ustawy mającej odciąć dostęp do pornografii złożono w Sejmie już dwa lata temu, jednak wówczas przeszedł on bez większego echa. Teraz sprawa wraca na wokandę. Dostawcy Internetu mieliby zablokować dostęp do wybranych witryn. Innymi słowy: komputer podłączony do Sieci wyświetlałby jedynie te strony, których nie objęto zakazem. Blokada mogłaby zostać zdjęta, ale tylko na wyraźne żądanie pełnoletniego użytkownika, najpewniej pisemne - na zawartej z dostawcą umowie.
Co istotne, projekt lobbują nie tylko politycy PiS, ale także Stowarzyszenie Twoja Sprawa zajmujące się głównie ochroną przestrzeni publicznej przed obscenicznością, seksualizacją i uprzedmiotowieniem kobiet. W tym przypadku oficjalnym powodem są jednak dzieci - co tłumaczy opublikowany niedawno raport pt. „Chrońmy dzieci przed pornobiznesem – wezwanie do działania”.
Karol Manys, rzecznik prasowy Ministerstwa Cyfryzacji, potwierdza, że rozmowy na temat ewentualnych obostrzeń są cały czas w toku, niestety nie ujawnia przy tym żadnych szczegółów. Jeżeli projekt będzie dalej procedowany, to wszystkiego dowiemy się zapewne już niebawem.
Pokaż / Dodaj komentarze do: Grupa posłów PiS chce ograniczenia dostępu do pornografii w Internecie