Gry z PC na Nintendo Switch? Zmodyfikowana i podkręcona wersja konsoli robi wrażenie

Nintendo Switch zamienione w Steam Decka? To nie magia, to modyfikacje. Jednemu z Youtuberów udało się nie tylko tak zmodyfikować konsolę, aby możliwe było uruchamianie na niej gier z PC, ale również znacząco podkręcił CPU oraz GPU. 

Nintendo Switch z Androidem 11

Youtuber z kanału Geekerwan (via VideoCardz) zrobił coś, co chyba nawet Nintendo się nie śniło. Otóż twórca postanowił tak zmodyfikować swój egzemplarz Switcha, aby możliwe było uruchamianie na nim gier stworzonych z myślą o komputerach PC. Jak tego dokonał? Sprawdźmy. Aby w ogóle zacząć proces modyfikacji konieczne było odblokowanie bootloadera. W pierwszej kolejności, autor zainstalował na Switchu Androida 11 i sprawdził jego możliwości na tle smartfonowych procesorów.

Podniesienie taktowania CPU chipu Tegra X1 z fabrycznego 1,0 GHz do 2,3 GHz poskutkowało wzrostem wydajności aż o 94,5% w przypadku wielordzeniowości.

Okazało się, że wydajność chipu NVIDIA Tegra X1, który znajduje się na pokładzie konsoli Nintendo, jest łagodnie mówiąc słaba. Przy fabrycznych ustawieniach, Tegra X1 zdobył w Geekbench 5 mniej punktów w teście wielordzeniowym niż Snapdragon 4 Gen 1 w teście jednordzeniowym. Dla jasności, Snapdragon 4 Gen 1 ląduje w budżetowych urządzeniach mobilnych. I tutaj do gry wkracza overclocking Switcha.

Ogromny potencjał OC chipu Tegra X1

Podniesienie taktowania CPU chipu Tegra X1 z fabrycznego 1,0 GHz do 2,3 GHz poskutkowało wzrostem wydajności aż o 94,5% w przypadku wielordzeniowości. Pomogło także podkręcenie GPU oraz pamięci. Domyślny zegar układu graficznego wynoszący 460 MHz udało się zwiększyć aż do 1267 MHz. Taktowanie pamięci uległo natomiast zmianie z 1600 MHz na 2133 MHz. W rezultacie wydajność GPU zwiększyła się prawie o 110%. Z takimi wynikami można zatem pokusić się o odpalenie nieco bardziej wymagających gier.

I tutaj przechodzimy do Linuxa. Skoro udało się uruchomić Androida, to czemu by nie spróbować Ubuntu? Dzięki kilku narzędziom możliwe było uruchomienie pod Linuxem gier dostępnych na komputery z Windowsem, które najzwyczajniej w świecie dało się włączyć za pośrednictwem Steama.

GTA V? Proszę bardzo. God of War? Również działa. A to tylko 2 produkcje, która udało się uruchomić. No właśnie i tutaj dodajemy łyżkę dziegciu do tej beczki miodu. To, że gry da się włączyć niestety nie oznacza, że są grywalne. Jak można było się spodziewać, liczba wyświetlanych klatek na sekundę jest zdecydowanie za mała, aby mówić o jakiejkolwiek płynności. Niemniej jednak sam proces modyfikacji robi wrażenie. Autor pokazał, że z Nintendo Switch można zrobić sobie małą "piaskownicę".