Gwiazda Dragon Age broni BioWare. "Nienawiść zniszczyła grę przed premierą"

Gwiazda Dragon Age broni BioWare. "Nienawiść zniszczyła grę przed premierą"

Alix Wilton Regan, znana aktorka głosowa, która użyczyła swojego głosu Inkwizytorce w serii Dragon Age, zabrała głos w sprawie kontrowersyjnego odbioru najnowszej odsłony gry - Dragon Age: The Veilguard. W rozmowie z IGN nie kryła swojego rozczarowania reakcją graczy oraz ogromnej fali hejtu, jaka spadła na grę i jej twórców.

Pomimo dość pozytywnego odbioru gry przez recenzentów branżowych, wśród graczy The Veilguard spotkało się z mieszanym, a nawet chłodnym przyjęciem. Na platformie Metacritic tytuł może pochwalić się solidną oceną 82 od krytyków, ale jednocześnie zaledwie 3,9 od użytkowników. Podobnie jest na Steamie, gdzie opinie graczy są podzielone.

„Jestem absolutnie załamana, że BioWare otrzymało tak mieszane reakcje na grę” – powiedziała Wilton Regan. – „Osobiście uważałam, że to naprawdę mocna gra. Myślałam, że BioWare po prostu jest bardziej… sobą. I to dobrze.”

Wilton Regan nie ma wątpliwości, że wiele z negatywnych reakcji nie miało nic wspólnego z jakością gry, a było motywowane chęcią "zobaczenia porażki" studia lub samej marki.

„Myślę, że wiele osób chciało, żeby ta gra się nie udała, albo żeby BioWare poniosło porażkę. Są też po prostu źli ludzie w internecie – a takich niestety nie brakuje” – dodała aktorka.

Jej słowa padają w kontekście rosnącej fali niezadowolenia wobec gier, które próbują wprowadzać różnorodność i reprezentację w sposób otwarty i czasem bezpośredni. Szczególnie kontrowersyjną sceną w Veilguard była sytuacja, w której bohater przeprasza za użycie niewłaściwego zaimka, wykonując przy tym pompki – co część graczy odebrała jako przesadę i "performans politycznej poprawności".

Użycie terminu "niebinarny" w grze fantasy również wywołało burzę w mediach społecznościowych. Krytycy twierdzą, że można było ująć temat subtelniej, bez zrywania immersji świata fantasy.

Wyniki poniżej oczekiwań, brak przyszłości dla serii?

Electronic Arts przyznało, że The Veilguard wypadł poniżej oczekiwań – tylko 1,5 miliona graczy w pierwszych dwóch miesiącach od premiery. To połowa tego, na co liczono. Gra nie osiągnęła też wyników zbliżonych do takich tytułów jak Final Fantasy VII: Rebirth czy Dragon’s Dogma II.

BioWare oficjalnie zakończyło wsparcie dla The Veilguard w styczniu 2025 roku, rezygnując z planów rozszerzeń DLC. Studio w pełni przerzuciło swoje siły na rozwój kolejnej odsłony Mass Effecta. Dla fanów Dragon Age oznacza to jedno – przyszłość serii stoi pod ogromnym znakiem zapytania. Wilton Regan komentuje też falę ocen negatywnych jeszcze przed premierą gry:

– „To śmieszne. Jak można oceniać książkę, film, czy grę, zanim się ją zobaczy? To po prostu idiotyczne” – stwierdziła.

Podobna fala krytyki uderzyła ostatnio również w Intergalactic: The Heretic Prophet od studia Naughty Dog. Zwiastun gry, w której główną bohaterką jest łysa kobieta grana przez Tati Gabrielle, spotkał się z potężnym ostracyzmem – ponad 200 tys. negatywnych ocen na YouTube doprowadziło do wyłączenia komentarzy na oficjalnym kanale Naughty Dog.

Obserwuj nas w Google News

Pokaż / Dodaj komentarze do: Gwiazda Dragon Age broni BioWare. "Nienawiść zniszczyła grę przed premierą"

 0
Kolejny proponowany artykuł
Kolejny proponowany artykuł
Kolejny proponowany artykuł
Kolejny proponowany artykuł