Dane z giełdy wyciekają. Hakerzy czekają na miliony dolarów

Dane z giełdy wyciekają. Hakerzy czekają na miliony dolarów

Największa giełda kryptowalut w USA – Coinbase – padła ofiarą zuchwałego cyberataku, w którym udział mieli również skorumpowani pracownicy zewnętrznych działów obsługi klienta. Straty szacowane są na 20 milionów dolarów, a incydent może wstrząsnąć całym sektorem kryptowalutowym.

Coinbase, jedna z najbardziej rozpoznawalnych giełd kryptowalut na świecie, z siedzibą w San Francisco, potwierdziła, że doszło do poważnego naruszenia bezpieczeństwa danych jej klientów. Cyberprzestępcy mieli uzyskać dostęp do systemów firmy, wykorzystując skradzione dane uwierzytelniające i przekupując zagranicznych pracowników działu obsługi klienta, którzy – jak twierdzi firma – działali spoza Stanów Zjednoczonych.

Atak od wewnątrz: kradzież danych i próba wymuszenia okupu

Według oficjalnego oświadczenia Coinbase, przestępcy podszywali się pod wewnętrznych pracowników firmy, aby wprowadzać klientów w błąd i uzyskiwać dostęp do ich kont. W wyniku działań przestępców doszło do kradzieży danych nawet 1% użytkowników platformy, co w przypadku Coinbase oznacza ponad milion poszkodowanych osób – liczba użytkowników giełdy w maju 2025 roku przekroczyła 100 milionów.

Zarząd spółki informuje, że hakerzy żądali 20 milionów dolarów okupu w zamian za nieupublicznianie przejętych danych oraz zaprzestanie dalszych działań wymierzonych w użytkowników.

„To był atak złożony, wieloetapowy, który oprócz zewnętrznego włamania do systemów, opierał się również na słabości ludzkiego ogniwa – nieuczciwych pracownikach, którzy ulegli pokusie zysku” – komentuje rzecznik prasowy Coinbase.

Coinbase zapewniło, że natychmiast wdrożono procedury bezpieczeństwa, a wewnętrzne dochodzenie ma doprowadzić do zidentyfikowania źródeł przecieku oraz odpowiedzialnych osób. Spółka współpracuje z amerykańskimi służbami federalnymi oraz organami ścigania w kilku krajach, w których zlokalizowano podejrzanych pracowników.

Kim jest Coinbase?

Coinbase to jedna z najstarszych i największych giełd kryptowalut, założona w 2012 roku w Kalifornii. Platforma umożliwia zakup, sprzedaż i przechowywanie dziesiątek kryptowalut, a także prowadzenie płatności dla firm i integrację z innymi usługami dzięki zaawansowanemu interfejsowi API.

Składający się z sześciu głównych modułów – w tym Wallet API, Coinbase Exchange API i Merchant Checkouts – system Coinbase od lat uchodził za jeden z najbezpieczniejszych na rynku. Jednak ostatni incydent pokazuje, że żadne narzędzie nie jest odporne na ludzką słabość, zwłaszcza gdy chodzi o globalną infrastrukturę zdalnych pracowników i outsourcingu.

Konsekwencje dla rynku

Afera może mieć daleko idące skutki – zarówno dla Coinbase, jak i całego rynku kryptowalut. Po pierwsze, naruszenie danych w firmie tej skali może osłabić zaufanie inwestorów, szczególnie indywidualnych użytkowników. Po drugie, nasilą się głosy domagające się większej regulacji i nadzoru nad giełdami kryptowalutowymi na poziomie międzynarodowym.

Obserwuj nas w Google News

Pokaż / Dodaj komentarze do: Dane z giełdy wyciekają. Hakerzy czekają na miliony dolarów

 0
Kolejny proponowany artykuł
Kolejny proponowany artykuł
Kolejny proponowany artykuł
Kolejny proponowany artykuł