Hakerzy wykradli 40 mln USD z giełdy wymiany kryptowalut Binance

Binance, jedna z największych na świecie giełd wymiany kryptowalut, przyznało, że utraciło 40 mln USD (7 tysięcy Bitcoinów) na skutek przeprowadzonego przez hakerów ataku na dużą skalę, który złamał ich zabezpieczenia. Firma ujawniła, że cyberprzestępcy uzyskali dostęp do ich tzw. gorącego portfela, który zawierał ok. 2% ich wszystkich zasobów Bitcoina. Hakerzy w tym celu posłużyli się dobrze znanymi już technikami phishingu i wirusami, co pozwoliło im uzyskać dane użytkowników i obejść środki bezpieczeństwa, zapobiegając zablokowaniu transakcji przez Binance. Firma poczuwa się jednak do odpowiedzialności i zapewnia, że żaden ich użytkowników nie ucierpi na skutek tej kradzieży, gdyż wszelkie straty pokryte zostaną w pełnym wymiarze z funduszu rezerwowego, który utworzony został m.in. na takie okoliczności.

Firma ujawniła, że cyberprzestępcy uzyskali dostęp do ich tzw. gorącego portfela, który zawierał ok. 2% ich wszystkich zasobów Bitcoina.

„Hakerzy wykazali się dużą cierpliwością i wyczekiwali, a następnie przeprowadzili dobrze skoordynowane akcje z licznych niezależnych kont w najlepszym możliwym czasie” - napisał dyrektor generalny Binance, Zhao Changpeng, w wydanym oświadczeniu. „Musimy przeprowadzić gruntowną kontrolę naszego systemu bezpieczeństwa. Ta obejmować będzie wszystkie elementy naszego systemu oraz danych” - dodał szef firmy. Binance co prawda nie zdołało zablokować transakcji, ale uruchomiło alarm i zabezpieczyło wszystkie depozyty oraz wypłaty. Co prawda można dokonywać wymiany ma giełdzie, ale wszystkie transakcje zająć mogą nawet tydzień. Changpeng poprosił o wyrozumiałość w tej trudnej dla nich sytuacji, tym bardziej, że hakerzy wciąż kontrolować mogą niektóre konta użytkowników i tym samym wpływać na ceny.  

Nie da się ukryć, że bezpieczeństwo to jeden z tych aspektów, które budzą największe obawy, jeśli chodzi o kryptowaluty, tym bardziej, że w historii dochodziło już do wielu przypadków ataków hackerskich i innych problemów giełd. Wystarczy przytoczyć sytuację kradzieży Bitcoinów szacowanych na 460 mln USD z 2014 z Mt. Gox, która zatopiła ten serwis, obsługujący ówcześnie aż 80% ruchu związanego z cyfrowymi walutami. W ubiegłym roku Coincheck utracił zaś kryptowaluty o wartości 400 mln USD, a w 2016 roku z BitfinX skradziono 64 mln USD. Warto też pamiętać o sytuacji z grudnia zeszłego roku, kiedy to zmarł współzałożyciel i dyrektor generalny kanadyjskiej giełdy QuadrigaCX, Gerald Cotten i okazało się, że jako jedyny miał dostęp do środków firmy, pozostawiając wierzycieli bez niczego. Tak czy inaczej, mimo problemów Bitcoin ostatnio ma się całkiem nieźle, gdyż jego cena wynosi ponad 6000 USD i jest najwyższa od przeszło pół roku.