Unikalna hybrydowa funkcjonalność Nintendo Switch oferuje całkiem sporo niedostępnych w przypadku innych tego typu sprzętów możliwości, ale i niesie przy tym dość istotne ograniczenia. W przeciwieństwie do tradycyjnych systemów, deweloperzy tworzący na Switch muszą projektować gry, które będą działać w dwóch różnych trybach wydajnościowych - gdy konsola jest w trybie mobilnym i gdy jest podpięta pod stację dokującą. Procesor Tegra znajdujący się w konsoli zmienia taktowanie zależnie od jednego z wspomnianych wcześniej trybów. Do tej pory wywoływane to było poprzez wpięcie, bądź wypięcie konsoli ze stacji, jednak teraz hakerzy znaleźli sposób na zmianę prędkości procesora według własnych upodobań.
Freebird to modyfikacja umożliwiająca podkręcenie procesora w Nintendo Switch, eliminując problem gorszej grafiki i wydajności w trybie przenośnym. Nie ma jednak nic za darmo.
Opracowana modyfikacja nosi nazwę "Freebird" i jest to aplikacja oferująca posiadaczom modowanych konsol Switch możliwość zmiany zegara GPU w czasie rzeczywistym. Dzięki tej zmianie, tryb przenośny konsoli zyskuje całkowicie nowe możliwości. Normalnie gdy Switch nie jest podpięty do stacji, wydajność jest ograniczona, co skutkuje pogorszeniem grafiki, a często i płynności gry, która musi dostosować się do zmiennych warunków. Dzięki odblokowaniu podkręcania, te negatywne efekty zostają niemal całkowicie wyeliminowane, a niektóre gry cierpiące na irytujące przycięcia, zaczęły działać zauważalnie lepiej. Czemu zatem Nintendo nie zaoferowało wyższej wydajności w trybie przenośnym? Firma musiała szukać kompromisów, zapewniając optymalną pracę urządzenia.
Nintendo bez wątpienia zdaje sobie sprawę, że Tegra można znacznie więcej niż jest to obecnie oferowane, jednak ustawione parametry pracy mają zapewnić odpowiedni balans pomiędzy wydajnością, ciepłem i pracą na baterii. Po podkręceniu procesora, urządzenie będzie potrzebować zdecydowanie więcej energii do pracy, wydzielać się będzie dużo więcej ciepła, co zwiększa ryzyko przegrzania. Ciepło jest tu dość dużym problemem. Posiadacze konsoli nie raz skarżyli się na gorącą obudowę urządzenia, zwłaszcza gdy jest podłączona do stacji dokującej. Zwiększając taktowanie procesora można więc doprowadzić do uszkodzenia sprzętu. Osoby decydujące się na zwiększenie wydajności powinny mieć również na uwadze krótszy czas pracy na baterii, który w normalnych ustawieniach i tak nie jest zbyt długi i wynosi około 2-3 godzin. Nie ma jednak wątpliwości, że modyfikacja będzie popularna wśród użytkowników, którzy lubują się w przeróbkach i nie chcą być ograniczani przez producenta.
Pokaż / Dodaj komentarze do: Hakerzy znaleźli sposób na podkręcanie procesora w Nintendo Switch