W listopadzie do Steam Workshop trafił Project Misriah, jeden z najbardziej ambitnych projektów moderskich ostatnich miesięcy. Jego autor, znany jako Froddoyo, postawił sobie za cel przeniesienie klimatu i stylu rozgrywki znanego z Halo 3 do Counter-Strike 2. Mod szybko zdobył rozgłos, przyciągając zarówno fanów serii Halo, jak i graczy zafascynowanych możliwościami silnika Source 2.
Project Misriah nie ograniczał się do luźnych inspiracji. W projekcie znalazły się mapy, modele postaci, efekty dźwiękowe oraz rozwiązania mechaniczne wyraźnie nawiązujące do dorobku Bungie i Microsoftu. Całość była prezentowana jako zestaw zasobów warsztatowych, których zadaniem było odtworzenie wieloosobowych starć znanych z kultowej odsłony Halo.
Entuzjazm społeczności i szybki sukces
W kolejnych tygodniach po premierze mod zyskał bardzo pozytywne opinie. Gracze chwalili dbałość o detale, tempo rozgrywki oraz wierność oryginałowi. W mediach społecznościowych i na YouTube pojawiały się nagrania z rozgrywki oraz komentarze podkreślające, że Project Misriah pokazuje, jak daleko zaszła scena moderska wokół Counter-Strike 2.
Zwiastun projektu szybko przekroczył oczekiwania twórcy, a sam mod zaczął być wymieniany jako jeden z najlepszych przykładów fanowskich reinterpretacji.
Interwencja Microsoftu
Entuzjazm nie trwał jednak długo. W połowie listopada Froddoyo poinformował, że otrzymał formalne żądanie usunięcia projektu na podstawie ustawy Digital Millennium Copyright Act. Microsoft zarzucił nieautoryzowane wykorzystanie zawartości z gier Halo w projekcie publikowanym na platformie niezwiązanej bezpośrednio z marką.
Granica między inspiracją a naruszeniem praw autorskich bywa cienka, a sukces projektu często przyciąga uwagę prawników szybciej niż kolejnych fanów.
W efekcie Project Misriah został usunięty ze Steam Workshop. Autor moda opublikował treść zgłoszenia DMCA, nie kryjąc rozczarowania decyzją giganta z Redmond. W krótkim komentarzu zaznaczył, że projekt nie będzie dalej rozwijany ani ponownie udostępniany, a zdobyte doświadczenie posłuży do pracy nad nowymi pomysłami.
Granice twórczości fanowskiej
Sprawa Project Misriah ponownie rozbudziła dyskusję o granicach fanowskiej kreatywności. Valve od lat respektuje wnioski o ochronę praw autorskich, nawet gdy dotyczą one niekomercyjnych projektów tworzonych przez społeczność. W przeszłości podobny los spotkał wiele modów powiązanych z markami Nintendo, które również zniknęły z Steam Workshop po interwencjach właściciela praw.
Microsoft przez długi czas prezentował bardziej elastyczne podejście do fanowskich inicjatyw związanych z Halo. Projekty transformacyjne, nienastawione na zysk i zgodne z firmowymi zasadami, często funkcjonowały bez przeszkód. Z drugiej strony firma wielokrotnie reagowała zdecydowanie na inicjatywy polegające na bezpośrednim kopiowaniu zawartości lub emulowaniu oficjalnych gier.
Twórca ze smutkiem stwierdził, że gracze powinni „koniecznie podziękować Microsoftowi” za los projektu.
Halo pod ścisłą ochroną
Obecna strategia Microsoftu nie jest zaskoczeniem. Firma nadal intensywnie monetyzuje markę Halo poprzez sprzedaż kolekcji Master Chief Collection, odświeżonych wersji Halo Anniversary oraz zapowiedziane rekonstrukcje klasycznych kampanii. W takim kontekście projekty fanowskie oferujące zbliżone doświadczenia w innych grach stają się potencjalną konkurencją.
Dla wielu graczy decyzja o usunięciu Project Misriah pozostaje rozczarowująca. Mod był postrzegany jako hołd dla klasycznej serii, a nie próba jej zastąpienia. Jednocześnie sprawa pokazuje, że nawet najbardziej dopracowane fanowskie projekty funkcjonują wyłącznie za milczącą zgodą właścicieli praw.
Spodobało Ci się? Podziel się ze znajomymi!
Pokaż / Dodaj komentarze do:
Przeniósł Halo 3 do CS2 i zachwycił graczy. Microsoft wysłał prawników i po projekcie