Pod koniec ubiegłego roku pojawiły dane potwierdzające bardzo dobrą sprzedaż gamingowych monitorów, ten segment rynku staje się coraz bardziej lukratywny dla producentów, więc nic dziwnego, że kolejne firmy postanawiają spróbować swoich sił na tym polu, licząc na, że uda im się uszczknąć choćby kawałek tego tortu dla siebie. Niedawno donosiliśmy, że Gigabyte szykuje swój pierwszy monitor dla graczy, a na podobny ruch zdecydowała się także firma Razer, która zapowiedziała Raptor 27. Jej pierwszy gamingowy monitor to całkiem imponujący sprzęt flagowej klasy i Amerykanie zamierzają wejść na ten rynek z przytupem. Od dłuższego czasu widać, że Razer nie zamierza ograniczać się już tylko do peryferiów czy laptopów i szuka kolejnych obszarów na rynku technologicznym z wysokimi marżami, a co za tym idzie i zyskami (patrz Razer Phone). Tym bardziej, że za ich produkty trzeba zapłacić przeważnie więcej niż za podobny sprzęt konkurencji, co potwierdza także Raptor 27.
Raptor 27 od Razera to całkiem imponujący sprzęt flagowej klasy i Amerykanie zamierzają wejść na ten rynek z przytupem.
Monitor Raptor 27 nie jest może modelem z najwyższej półki (patrz propozycje Asusa i Acer z panelami 4K 144 Hz, wsparciem dla HDR i G-Sync), ale propozycja ta i tak spełniać powinna wymagania większości graczy. Mówimy bowiem o 27-calowym sprzęcie wyposażonym w wyświetlacz IPS o rozdzielczości 2560 x 1440 pikseli i wysokim odświeżaniu 144 Hz. Uwagę zwraca także bardzo niski, jak na rodzaj zastosowanej matrycy, czas reakcji plamki wynoszący tylko 1 ms (choć na stronie widnieje też informacja o 4 ms), a producent chwali się też wsparciem dla HDR, choć w najbardziej podstawowym zakresie (420 nitów pozwala jedynie na HDR400) oraz 95% pokryciem palety kolorów DCI-P3. Nie zabrakło także wsparcia dla technologii FreeSync, co w obliczu wczorajszej zapowiedzi NVIDII, jest chyba najlepszą opcją, ponieważ pozwoli na obraz pozbawiony przycięć i rozrywania zarówno użytkownikom kart graficznych AMD, jak NVIDII. Co prawda, Zieloni certyfikować będą tylko przetestowane i spełniające ich kryteria modele, ale przedstawiciel firmy potwierdził wczoraj, że będziemy mogli manualnie odblokować adaptacyjną synchronizację na każdym monitorze FreeSync, nawet jeśli nie przeszedł on pomyślnie testów NVIDII.
Wracając do Raptor 27, oczywiście nie mogło zabraknąć tu również wsparcia dla w pełni konfigurowalnego systemu podświetlenia RGB Chroma. Ciekawym rozwiązaniem jest także możliwość odchylenia ekranu do tyłu o 90°, co daje nam ułatwiony dostęp do wszystkich portów - proste, a jakże funkcjonalne rozwiązanie, szczególnie w połączeniu z systemem zarządzania kablami zintegrowanym w podstawie. Monitorowi trudno także odmówić stylowego wyglądu, m.in. za sprawą bardzo cienkich ramek (2,3 mm grubości) z trzech stron ekranu. Nie powinniśmy także narzekać na dostępne złącza, ponieważ otrzymujemy HDMI 2.0a, DP 1.4, USB-C i dwa USB 3.0. Przejdźmy jednak do mniej przyjaznych tematów, czyli do ceny. Ta na rynku amerykańskim wynosić będzie 700 USD (co oznacza, że w Europie będzie jeszcze drożej). Premiera planowana jest w tym roku, choć nie znamy dokładnej ani nawet przybliżonej daty.
Pokaż / Dodaj komentarze do: High-endowy Raptor 27 to pierwszy monitor od Razera