Hillary Clinton wzywa do surowszej cenzury w Internecie

Hillary Clinton wzywa do surowszej cenzury w Internecie

W najnowszym wywiadzie dla CNN, była sekretarz stanu Hillary Clinton wyraziła swoje zaniepokojenie aktualnym stanem mediów społecznościowych i wezwała do wprowadzenia surowszych środków moderacji treści.

Zdaniem Clinton, platformy te powinny podjąć bardziej zdecydowane działania w zakresie monitorowania publikowanych treści, aby uniknąć sytuacji, w której, jak stwierdziła, „utracimy całkowitą kontrolę nad przepływem informacji”. Jej wypowiedzi wpisują się w szerszy nurt obaw Partii Demokratycznej dotyczących rosnącej swobody w wyrażaniu opinii i ograniczeń w kontrolowaniu narracji w przestrzeni cyfrowej. Clinton swoje komentarze odniosła do zmian, jakie zaszły w środowisku internetowym, szczególnie po przejęciu Twittera (obecnie funkcjonującego pod nazwą X) przez Elona Muska w 2022 roku. Musk wprowadził nowe, liberalne zasady moderacji, które zyskały aprobatę wielu zwolenników swobody słowa, ale wywołały też sprzeciw ze strony osób obawiających się nasilenia dezinformacji. Od tego czasu platforma pozwala na większą swobodę w publikowaniu treści, co, według Clinton, może prowadzić do szerzenia niezweryfikowanych narracji, takich jak te dotyczące niewłaściwego zarządzania działaniami pomocowymi FEMA po huraganie, który nawiedził Karolinę Północną, Georgię i Tennessee. Rząd USA nazwał te doniesienia „dezinformacją”, jednak opinie na ten temat są podzielone.

Zwolennicy reformy przepisów dotyczących moderacji argumentują, że jest ona niezbędna do ochrony społeczeństwa przed dezinformacją i nienawiścią. Przeciwnicy natomiast obawiają się, że wzmożona kontrola nad treściami mogłaby prowadzić do cenzury i zagrozić fundamentom demokratycznej debaty publicznej.

W wywiadzie przeprowadzonym przez Michaela Smerconisha, Clinton zasugerowała konieczność reformy prawnej, szczególnie w zakresie Sekcji 230 amerykańskiej Ustawy o przyzwoitości komunikacyjnej, która obecnie zapewnia platformom internetowym szeroki immunitet. „Uważam, że Sekcja 230 jest przestarzała – platformy już dawno przestały być neutralnymi przepustkami dla treści. Teraz, bez odpowiedniego monitoringu, stwarzają one realne zagrożenie” – mówiła Clinton, podkreślając, że bardziej aktywna moderacja jest niezbędna, aby chronić użytkowników przed potencjalnymi skutkami społecznego oddziaływania internetowych treści.

Była sekretarz stanu zwróciła uwagę, że w obecnych czasach nie chodzi jedynie o negatywne efekty psychologiczne wywoływane przez dezinformację i szerzenie fałszywych informacji, ale również o faktyczne szkody, które mogą zagrażać bezpieczeństwu publicznemu. Przypomniała, że zaniedbania w moderowaniu treści mogą prowadzić do niebezpiecznych skutków i potencjalnych aktów przemocy, a także pogłębiać podziały społeczne. Wspomniała, że z perspektywy Facebooka, Instagrama czy TikToka wymagane jest teraz więcej zaangażowania, a obojętne podejście do moderacji staje się nie do przyjęcia.

Clinton stwierdziła również, że o ile Pierwsza Poprawka chroni wolność słowa, to obecna sytuacja w mediach społecznościowych stawia przed rządami całego świata trudne wyzwanie w zakresie równoważenia swobody wypowiedzi i odpowiedzialności za treści. Według Clinton, platformy te nie mogą być postrzegane wyłącznie jako pośrednicy, ponieważ ich algorytmy i polityka promowania treści mają rzeczywisty wpływ na życie społeczne.

W ostatnim czasie podobne stanowisko wyraził również były senator i obecny specjalny wysłannik prezydenta USA ds. klimatu John Kerry, podczas spotkania w ramach Światowego Forum Ekonomicznego (WEF), które było poświęcone zrównoważonemu rozwojowi. Kerry stwierdził, że aktualna sytuacja związana z rozprzestrzenianiem się informacji w sieci sprawia, że rządy mają coraz większe trudności w skutecznym zarządzaniu państwami. Jego zdaniem, swoboda informacyjna jest dziś wyzwaniem, ponieważ „tradycyjne metody weryfikacji faktów i określania prawdy stały się mniej skuteczne w obliczu ekspansji technologii cyfrowych i ogromnego wpływu mediów społecznościowych”.

Oboje zgodnie podkreślają, że potrzeba wzmocnienia regulacji dotyczących moderacji treści jest pilna i niezbędna dla utrzymania zdrowej przestrzeni publicznej. Mimo to, jak pokazuje debata na temat Sekcji 230, przeciwnicy tej koncepcji argumentują, że wprowadzenie nowych przepisów mogłoby ograniczyć wolność wypowiedzi, która jest fundamentalnym prawem obywateli.

Obserwuj nas w Google News

Pokaż / Dodaj komentarze do: Hillary Clinton wzywa do surowszej cenzury w Internecie

 0