Honor szykuje się do ogromnej rozbudowy oferty urządzeń

Honor po odłączeniu od Huawei stoi przed zupełnie nową perspektywą nieograniczoną sankcjami ze strony amerykańskich władz co pozwoli firmie m.in. na implementację Androida z usługami Google czy skorzystanie z chipów od producentów z USA. Eks marka chińskiego giganta szykuje się do dużej ofensywy na rynku smartfonów i według leakera z Weibo wypuści niedługo następne budżetowe urządzenia. Nie wiadomo, jakie dokładnie modele są w planach, ale wskazuje się na Honor 11, Honor11x czy następcę Horona 9A - Honor 10A mających trafić do dystrybucji w 2021 roku. Źródło wskazuje też, iż flagowiec Honor 40 otrzyma nowy, wydajny procesor i zostanie zaprezentowany w maju bądź czerwcu. Głównym atutem sprzętu mają być aparaty porównywalne z topowymi propozycjami konkurencji.

Honor szykuje się do dużej ofensywy na rynku smartfonów i w tym roku mamy otrzymać kilka interesujących propozycji od dawnej marki Huawei.

Na koniec źródło potwierdza, że ​​składany telefon Honor Magic nadejdzie wraz z tabletem w późniejszym czasie. Słyszeliśmy doniesienia, że seria Magic powróci, z kolei jej przedstawicielem ma być właśnie składany smartfon. To doprawdy ciekawa informacja, ponieważ Honor nigdy nie wypuścił takiej wersji, podczas gdy Huawei posiada ich kilka (najnowszą ujawniono ostatnio). W przypadku tabletu będzie on następcą Honora V6. Honor wprowadził do sklepów V40 5G wyposażonego w procesor MediaTek Dimensity 1000+ wspomagany przez 8 GB RAM + maksymalnie 256 GB pamięci na dodatkowe dane. Telefon otrzymał 6,72-calowy wyświetlacz OLED Full HD+ o rozdzielczości 2676 × 1236 pikseli oraz odświeżaniem 120 Hz.

Całość dopełnia 50 Mpix aparat główny (Sony IMX766) + 8 Mpix obiektyw ultraszerokokątny + 2 Mpix sensor do makro i podwójna kamera 16 Mpix do zdjęć selfie. V40 5G zasila bateria o pojemności 4000 mAh. Plany Honora są dość spore, ale zobaczymy czy finalnie firma zdobędzie uznanie rynku. Jakiś czas temu nad jej przyszłością rozpływał się założyciel oraz szef Huawei, który chce, by niezależny już podmiot stał się największym konkurentem dla jego przedsiębiorstwa. Zdaniem szefa Huawei pozbycie się marki było koniecznie również ze względu na fakt, iż miliony osób straciłoby zatrudnienie.