Administracja Trumpa zezwoliła Huawei na korzystanie z tymczasowej licencji, na mocy której mogą nabywać kluczowe części i komponenty od amerykańskich firm zaledwie przez kolejne 3 miesiące. W ubiegłym tygodniu Huawei oraz 68 powiązanych firm trafiło na listę Biura Przemysłu i Bezpieczeństwa, które podlega pod Departament Handlu USA. Firmy znajdujące się na takiej liście mają zakaz nabywania amerykańskich podzespołów bez licencji wydawanej przez rząd USA. Odroczony o 90 dni czas wprowadzenia zmian ma zapewnić firmom możliwość kupna niezbędnych zapasów do zarządzania i wspierania obecnych i w pełni funkcjonalnych sieci oraz sprzętu, włączając w to aktualizacje i poprawki bezpieczeństwa. Google również musi zastosować się do nowych przepisów i ogłosiło, że ostatnie aktualizacje Huawei otrzyma 19 sierpnia tego roku. Chińczycy jak można się domyślać nie skaczą z radości i jak donosi Reuters, twierdzą, że są ofiarą znęcania się Amerykanów. Umieszczenie na liście firm wykluczonych, poprzedzało kilka lat oskarżeń ze strony USA o szpiegostwo, albo wymuszoną współpracę z chińskim rządem w zakresie działań wywiadowczych. Obawy, że urządzenia Huawei oraz sprzęt sieciowy posiadają tyle furtki, umożliwiające obcym agentom szpiegować amerykańskich obywateli pojawiały się w raportach na temat bezpieczeństwa narodowego już w 2012 roku. W ciągu kolejnych lat obawy te pogłębiały się, aż w końcu w kontekście nowych technologii jak 5G, Trump rozpoczął krucjatę przeciw Huawei, przekonując do swoich racji Australię, Japonię oraz Nową Zelandię.
Eksperci wskazują, że Huawei nie jest jeszcze w pełni niezależne od dostawców chipów i minie kilka lat zanim osiągną samodzielność.
W ubiegłym tygodniu Liang Hua, prezes Huawei odwiedził Wielką Brytanię, gdzie trwa dyskusja na temat zezwolenia chińskiej firmie na dostarczanie kluczowego sprzętu do budowy sieci 5G. Liand powiedział na konferencji prasowej, że jego firma jest gotowa podpisać umowę zakazującą szpiegowania z dowolnym krajem na świecie. Konflikt pomiędzy Huawei a USA eskalował na początku tego roku, gdy Departament Bezpieczeństwa uderzył w firmę 13 aktami oskarżenia. Huawei oraz dwie powiązanej jednostki (Huawei Device USA oraz Skycom Tech), jak również dyrektor finansowy Meng Wanzhou zostali oskarżeni o przestępstwa finansowe. Amerykanie twierdzą, że firma chciała ukryć swoje transakcje z Iranem, które pogwałcały międzynarodowe sankcje ekonomiczne nałożone na ten kraj. W tym samym czasie Huawei zostało oskarżone o kradzież tajemnic handlowych T-Mobile. Chińczycy przegrali już sprawę w sądzie cywilnym w związku z kradzieżą części robota Tappy, służącego do testowania smartfonów i musieli zapłacić T-Mobile 5 milionów dolarów zadośćuczynienia.
Huawei w ubiegłym roku dostarczyło na rynek ponad 200 milionów smartfonów i podczas pierwszego kwartału tego roku zajmowało miejsce drugiego największego producenta smartfonów na świecie, zrzucając Apple na trzecie miejsce. Huawei planowało zdetronizować Samsunga już w przyszłym roku, jednak teraz wielką niewiadomą są dalsze losy firmy i wydarzenia, które nastąpią za 3 miesiące, kiedy wygaśnie licencja na sprzęt. Huawei planuje wydać własny system operacyjny z natywnym wsparciem aplikacji na Androida, jednakże zamiennik dla Google Play nie będzie oferował takich aplikacji jak choćby YouTube, Twitter czy Instagram. Rozwiązania oferowane przez Huawei mogą nie zadowolić klientów spoza Chin, a właśnie na zewnętrznych rynkach sprzedaje się aż 49 procent smartfonów tej firmy. Huawei może wprowadzić własny system i własne układy, ale wciąż ma zamrożone 11 miliardów dolarów w częściach kupionych od amerykańskich firm na przestrzeni minionego roku.
Pokaż / Dodaj komentarze do: Huawei: Ameryka znęca się nad nami