Huawei jest jedną z firm, która najbardziej oberwała na wojnie handlowej między USA a Chinami. Producent planuje jednak powrócić do wyścigu smartfonów 5G, opracowując narzędzia do produkcji chipów i współpracując z producentami chipów, takimi jak SMIC, w celu wyprodukowania własnych mobilnych SoC. W zeszłym roku przeznaczono na realizację tego celu 23 miliardy dolarów, więc wkrótce powinniśmy zobaczyć tego owoce i jesteśmy ciekawi, czy Huawei uda się odbudować dawną pozycję (przypominamy, że był taki okres, kiedy ten chiński producent był największym producentem smartfonów na świecie).
Huawei na cenzurowanym
Dziś Huawei jest tylko cieniem giganta technologicznego, którym był przed wojną handlową między USA a Chinami, która zahamowała jego wzrost, mocno ograniczając dostęp do chipów i innych komponentów potrzebnych do produkcji produktów mobilnych czy usług Google. W odpowiedzi chińska firma wydzieliła część swojej działalności w zakresie smartfonów, tworząc z marki Honor oddzielny podmiot, co pozwoliło obejść amerykańskie sankcje, które uniemożliwiają Huawei globalną sprzedaż telefonów (swoją drogą Honor niedawno wrócił na polski rynek).
Huawei jest jedną z firm, która najbardziej oberwała na wojnie handlowej między USA a Chinami. Producent planuje jednak powrócić do wyścigu smartfonów 5G.
Huawei jest również jedną z kilku chińskich firm, które znajdują się na czarnej liście eksportowej i nie mogą sprzedawać sprzętu telekomunikacyjnego amerykańskim podmiotom. Kraje europejskie były pod tym względem mniej restrykcyjne, ale to także się zmienia w związku z obawami, że chiński reżim komunistyczny może wykorzystywać sprzęt sprzedawany przez gigantów telekomunikacyjnych, takich jak ZTE i Huawei, do masowych kampanii szpiegowskich.
Huawei stawia na rodzime technologie
Wygląda jednak na to, że Huawei mógł znaleźć sposób na powrót na globalny rynek smartfonów 5G. Dział HiSilicon firmy pracował bowiem nad systemami litografii EUV – takimi, które są obecnie produkowane wyłącznie przez holenderską firmę ASML. Podczas gdy ta ostatnia firma bez wątpienia utrzyma przewagę technologiczną w nadchodzących latach, Huawei opatentował niedawno narzędzia litograficzne EUV do wytwarzania chipów na litografiach poniżej 10 nm.
Nie jest tajemnicą, że Huawei to firma bez własnych fabryk do produkcji chipów, która wcześniej polegała na TSMC przy produkcji swoich układów scalonych. Po utracie możliwości korzystania z usług tajwańskiego giganta, Huawei zostało zmuszone do rozpoczęcia współpracy z chińską firmą Semiconductor Manufacturing International Co (SMIC) oraz kilkoma lokalnymi dostawcami i firmami badawczymi. Obecnie 114 000 pracowników (około połowy wszystkich zatrudnionych) jest zaangażowanych w prace związane z projektowaniem układów scalonych, sprzętu EUV i oprogramowania EDA wymaganych do osiągnięcia niezależności technologicznej.
Jak można się spodziewać, postęp na tym froncie jest powolny, ale Huawei jest zdeterminowane, bo praktycznie od tego zależy przetrwanie firmy. Na początku tego roku odnotowała ona największy spadek zysków rok do roku, odkąd została objęta sankcjami USA. Producent odnotował 35,6 miliarda juanów (~ 5 miliardów dolarów) w pierwszym kwartale 2023 roku, co stanowi spadek o 69 procent w porównaniu z tym samym kwartałem ubiegłego roku.
Powrót do dawnej formy będzie bardzo trudny
Wracając do ambicji Huawei w zakresie telefonów 5G, interesujące będzie obserwowanie, czy firmie uda się przywrócić chociaż część dawnej formy. Po stronie sprzętowej podobno będzie wykorzystywać SoC wyprodukowane przy użyciu litografii N+1 SMIC (7 nm), który przez TechInsights został zasadniczo uznany za kopię procesu 7 nm TSMC. Przy wskaźnikach uzysku około 50 procent, koszt chipów obsługujących 5G będzie prawdopodobnie wyższy niż średnia w branży, która już produkuje swoje chipy w 4 nm, a zaraz przesiadać chce się na 3 nm.
Jeśli chodzi o oprogramowanie, telefony Huawei nadal nie będą oferować oficjalnego dostępu do usług Google Play, co także może zniechęcać wielu potencjalnych klientów. Nawet jeśli założymy, że przyszłe telefony Huawei będą dostępne w konkurencyjnych cenach, może być więc problem z nakłonieniem konsumentów do sięgnięcia po produkty firmy.
Tymczasem Huawei szuka możliwości zarabiania pieniędzy, gdzie tylko może, aby pokryć wydatki na badania i rozwój. Jednym ze sposobów, w jaki to robi, są lukratywne umowy licencyjne na patenty z firmami takimi jak Samsung i Oppo, a także producentami samochodów, takimi jak Audi, BMW, Porsche, Subaru i inni. Jeśli oficjalne dane dotyczące przychodów stanowić mają wskazówkę, Huawei wygenerowało w zeszłym roku 560 milionów dolarów przychodów z opłat licencyjnych i wydało około 23 miliardów dolarów (jedna czwarta rocznych przychodów) na badania i rozwój.
Pokaż / Dodaj komentarze do: Huawei chce wrócić do dawnej świetności za sprawą własnych technologii