ICANN blokuje sprzedaż domeny .org

ICANN, instytucja odpowiedzialna za przyznawanie nazw domen internetowych, ustalanie ich struktury oraz za ogólny nadzór nad działaniem serwerów DNS na całym świecie odrzuciła budzący kontrowersje pomysł sprzedaży domeny .org, którą od 2003 roku kontroluje Public Interest Registry. Według ICANN transakcja spowodowałaby „niedopuszczalną niepewność”, tym samym górę wzięły głosy ludzi obawiających się o negatywne skutki tego pomysłu i od samego początku protestujących przeciwko przeprowadzeniu transakcji. Domeny .org rejestrują przede wszystkim rozmaite organizacje rządowe oraz pozarządowe natomiast przejęcie całości przez prywatne przedsiębiorstwo liczące zyski rodziło spore obawy. W komunikacie ICANN przyznało, że zakup porzuciłby obecną koncentrację PIR na rzecz podmiotu zobowiązanego służyć interesom swoich akcjonariuszy oraz korporacji i który nie ma sensownego planu ochrony lub obsługi domeny .org. Zauważono również, iż w tym przypadku powstałby spory dług mogący w późniejszym czasie zdestabilizować działalność PIR. Pierwotny plan zakładał przejęcie przez Ethos Capitol PIR i wszystkich jego aktywów z kolei ten pierwszy miał za to zapłacić ponad 1 miliard dolarów.

ICANN wycofał się budzącego kontrowersje pomysłu sprzedaży domeny .org.

Public Interest Registry został utworzony przez Internet Society w 2002 roku celem zarządzania domeną najwyższego poziomu .org. Oczywiście pierwotna decyzja o zrzeczeniu się kontroli nad .org natychmiast spotkała się z negatywną reakcją społeczności w tym grup popierających wolność w internecie. Również byli członkowie ICANN nie byli z niej zadowoleni. Zakwestionowano wizję zarządzania domeną non profit przez spółkę kapitałową. Co ciekawe także prokurator generalny Kalifornii Xavier Becerra wezwał ICANN do rezygnacji ze sprzedaży ostrzegając, iż może ona zagrozić stabilności domeny .org. Rozczarowani fiaskiem negocjacji Ethos Capital oraz ISOC potępiły decyzję wyrażając rozczarowanie tym, że ICANN działa jako organ regulacyjny, choć ich zdaniem nie powinien nim być. Fundacja Electronic Frontier Foundation działająca na rzecz wolności obywatelskiej pochwaliła natomiast decyzję ICANN nazywając ją „wielkim zwycięstwem dla milionów organizacji non-profit”.

O dziwo jednym z poszkodowanych w wyniku tej transakcji miał być serwis The Pirate Bay, który przez zmiany mógł stracić swoją domenę. przedstawiciele branży rozrywkowej ostatnio naciskali w branży nazw domen, aby wymusić usuwanie witryn udostępniających lub umożliwiających dostęp do materiałów chronionych prawem autorskim. Mimo wszystko wydaje się, że decyzja ICANN jest jak najbardziej odpowiednia i dobrze, że wzięto pod uwagę opinie internautów oraz rozmaitych organizacji, wśród których sprzedaż budziła tak ogromne obawy o przyszłość domeny .org.