Ile Huawei straci na konflikcie z USA? Mniej niż zakładano

Huawei przyznało przedwczoraj, że wpływ ograniczeń handlowych nałożonych na firmę przez amerykańską administrację będzie mniejsze niż początkowo zakładano. Chociaż technologiczny gigant nie ukrywa, że całość nadal negatywnie odbije się na prognozowanych przychodach, których ma być w tym roku o 10 miliardów dolarów mniej (początkowo zakładano spadek o 30 mld dolarów). Nie da się ukryć, iż wpisanie Huawei na listę firm mających zakaz handlowania z korporacjami ze Stanów Zjednoczonych nie było dla producenta dobrą wiadomością. Warto podkreślić, że rząd przedłużył tymczasową licencję handlową o kolejne 90 dni, aczkolwiek oficjalnie zrobiono to wyłącznie z powodu zależnej od Chińczyków infrastruktury sieciowej dostępnej w regionach wiejskich Stanów Zjednoczonych.

Huawei spodziewa się, że na ograniczeniach handlowych z amerykańskimi firmami straci 10 mld dolarów.

Ban wymusiłby konieczność wyłączenia nadajników, więc dano więcej czasu na wymianę stosownych elementów (sam Eric Xu z Huawei stwierdził, iż przedłużenie licencji było „bez znaczenia” dla korporacji). Co po tym czasie? Tego nie wie nikt, lecz biorąc pod uwagę fakt, że Donald Trump lubi często zmieniać zdanie nawet w ostatnich chwilach to niewykluczone, że ostatecznie Huawei może dogadać się z USA. Notabene grupa biznesowa producenta zgłosiła jakiś czas temu przychody w wysokości 349 miliardów juanów w 2018. Z kolei w internecie nie brakuje informacji jakoby niesieni duchem patriotycznym, a także licznymi promocjami Chińczycy bardziej zainteresowali się smartfonami Huawei co pozwoliło mu zwiększyć sprzedaż we własnym kraju.

Nie da się ukryć, że Huawei przestaje oglądać się na to, co zrobi amerykański rząd czego dowodem jest, chociażby ujawnienie autorskiego systemu, który oficjalnie nie zastąpi Androida, ale będzie z nim konkurował, aczkolwiek w praktyce wiemy, że pozostaje on planem awaryjnym dla Chińczyków i przygotowaniem na ewentualne życie bez produktu Google. Podobnie sytuacja ma się z procesorami Kirin, które trafiają do znacznej części telefonów Huawei. Tak czy inaczej, sytuacja pozostaje dość dynamiczna i pozostaje mieć nadzieję, że finalnie znajdzie swoje szczęśliwe zakończenie, choć dla chińskiego giganta to już raczej bez większego znaczenia.