Intel Foundry — ambitny, choć deficytowy projekt amerykańskiego giganta — może już za dwa lata osiągnąć próg rentowności. Kluczem do sukcesu ma być technologia 14A i 18A, własne układy i większe zaangażowanie klientów zewnętrznych.
Intel nie zwalnia tempa, mimo że jego wydzielony dział produkcji układów scalonych — Intel Foundry — odnotowuje obecnie straty liczone w miliardach dolarów kwartalnie. Powodem są potężne inwestycje w rozwój nowoczesnych technologii procesowych i rozbudowę mocy produkcyjnych. Mimo to firma pozostaje optymistyczna. Jak przekonują jej przedstawiciele, przełom może nadejść już w 2027 roku, kiedy Foundry ma osiągnąć próg rentowności — głównie dzięki nowym generacjom procesów technologicznych i rosnącemu zapotrzebowaniu wewnętrznemu oraz zewnętrznemu.
Procesory nowej ery: Panther Lake i Clearwater Forest
Intel oficjalnie potwierdził, że pierwszy produkt wykonany w nowym procesie 18A (czyli klasy 1,8 nm) trafi na rynek już pod koniec 2025 roku, a jego produkcja ruszy pełną parą w 2026. Będzie to procesor dla komputerów osobistych o nazwie kodowej Panther Lake. Ta sama technologia ma również znaleźć zastosowanie przy tworzeniu nowych procesorów serwerowych Xeon „Clearwater Forest”, a także niektórych układów projektowanych przez firmy zewnętrzne.
Jak zaznacza Intel, technologia 18A ma być dowodem możliwości, który przekona potencjalnych klientów zewnętrznych do zaufania nowym procesom produkcyjnym. Jeśli testy zakończą się sukcesem, może to otworzyć drogę do szerszej adopcji kolejnych procesów: 18A-P oraz 14A (klasy 1,4 nm), który ma być flagową technologią Foundry w drugiej połowie dekady.
„Musimy najpierw sami siebie przekonać”
Na konferencji JP Morgan Global Technology, Media and Communications, dyrektor finansowy Intela, David Zinsner, przyznał, że sprzedaż zewnętrzna oparta na nowych technologiach nadal jest niewielka. Firma testuje chipy z licznymi klientami, ale wielu z nich odpada na etapie testowym, co wpisuje się w naturalny proces rynkowej selekcji. „Musimy trochę udowodnić swoją wartość, pokazując efektywność na własnych produktach — mówiąc brutalnie, zjeść własną karmę dla psów” — stwierdził Zinsner. — „Dopiero potem zobaczymy rosnące zainteresowanie ze strony klientów.”
Intel liczy na to, że uruchomienie produkcji Panther Lake i Nova Lake w ramach Foundry pozwoli zwiększyć wykorzystanie mocy w fabrykach, poprawić marże i dać wiarygodny sygnał dla rynku.
Technologiczna rewolucja: High-NA EUV i nowe koszty
Zinsner podkreślił, że technologia 14A prawdopodobnie będzie oparta na litografii High-NA EUV, czyli najnowocześniejszym dostępnym dziś rozwiązaniu. To oznacza znacznie wyższe koszty początkowe, ale potencjalnie także ogromne przewagi technologiczne. „Koszty na początku wzrosną, to oczywiste” — mówi CFO Intela. — „Ale liczymy, że nowa generacja narzędzi fabrycznych da nam istotną przewagę, która szybko zrekompensuje wydatki.”
2027: kluczowa data w kalendarzu Intela
Intel jasno deklaruje, że rok 2027 jest dla Foundry kluczowym momentem przełomowym. Wtedy spółka chce osiągnąć próg rentowności i rozpocząć generowanie zysków. Jak twierdzi Zinsner, taki scenariusz był już brany pod uwagę, gdy w 2024 roku zapowiedziano, że moment przełomu nastąpi „między 2024 a 2030”.
Według wyliczeń Intela, do osiągnięcia rentowności Intel Foundry potrzebuje jedynie jednocyfrowych miliardów dolarów rocznych przychodów od klientów zewnętrznych. Jednocześnie firma będzie wspierać ten cel dzięki zaawansowanemu pakowaniu układów, oferowaniu dojrzałych technologii (np. Intel 16) oraz partnerstwom z firmami takimi jak UMC i Tower.

Pokaż / Dodaj komentarze do: Intel chce wyjść z miliardowych strat już w 2027, Foundry blisko przełomu