Nie uwierzycie, kto ma chrapkę na fabryki Intela. To wywróciłoby branżę półprzewodników

Nie uwierzycie, kto ma chrapkę na fabryki Intela. To wywróciłoby branżę półprzewodników

Sektor produkcji chipów Intela, Intel Foundry Services (IFS), już od dłuższego czasu zmaga się z trudnościami, które wywołały spekulacje na temat jego przyszłości. Najnowsze doniesienia wskazują, że dwie globalne potęgi technologiczne – Samsung i Apple – mogłyby być zainteresowane przejęciem tego działu.

Problemy Intela i możliwe scenariusze

Intel Foundry Services nie przynosi oczekiwanych zysków i, mimo że firma inwestuje ogromne środki w rozwój najnowszych technologii, jak proces 18A, to nadal pozostaje w cieniu rywali. Analitycy i eksperci branżowi od miesięcy spekulują, że Intel może rozważać sprzedaż IFS lub współpracę z innymi firmami. Takie rozwiązanie pozwoliłoby Intelowi odciążyć budżet i skoncentrować zasoby na kluczowych obszarach, takich jak produkcja własnych procesorów oraz rozwój w zakresie sztucznej inteligencji i automatyzacji. Według doniesień, jedną z opcji mógłby być sojusz z Samsungiem – gigantem technologii półprzewodnikowej. Z drugiej strony, coraz częściej mówi się, że Apple także rozważa przejęcie działu produkcji chipów Intela, co mogłoby oznaczać nowy rozdział dla obu firm.

Od dłuższego czasu spekulowano, że problematyczny oddział Intel Foundry może przejść pod skrzydła innych firm. 

Samsung jako pierwszy potencjalny nabywca

Samsung, lider rynku pamięci DRAM i NAND oraz jeden z głównych konkurentów TSMC, mógłby skorzystać na przejęciu IFS, wzmacniając swoje globalne wpływy na rynku foundry. Samsung ma już doświadczenie w produkcji dla zewnętrznych klientów, w tym dla firm takich jak Qualcomm czy NVIDIA. Włączenie technologii i zasobów Intela mogłoby umożliwić Samsungowi produkcję w jeszcze większej skali i pozwolić konkurować bezpośrednio z TSMC.

Jednakże potencjalne przejęcie części Intela wymagałoby gruntownych zmian organizacyjnych i technologicznych, a także dostosowania struktur Intela do koreańskiego giganta. Obie firmy musiałyby też znaleźć wspólne podejście do kwestii technicznych oraz współpracy z klientami – zarówno obecnymi, jak i potencjalnymi.

Apple – przejęcie produkcji chipów jako sposób na uniezależnienie się od TSMC?

Drugim, równie interesującym graczem jest Apple. Firma z Cupertino produkuje własne procesory serii M oraz A, lecz wciąż jest uzależniona od fabryk TSMC. Przejęcie IFS pozwoliłoby Apple przenieść część produkcji do własnych fabryk, co potencjalnie przełożyłoby się na redukcję kosztów. W teorii, Apple mogłoby unikać kosztów pośrednich i marż, które wiążą się z outsourcingiem produkcji.

Jednak nad Apple wisi kilka wyzwań technologicznych. Współpraca z TSMC pozwala Apple korzystać z najnowocześniejszych procesów, takich jak 2 nm, a Intel – mimo zapewnień o konkurencyjności procesu 18A – wciąż pozostaje niepewnym wyborem. W przeszłości Apple mierzyło się już z problemami w rozwoju własnych modemów 5G, co może rodzić pytania o zdolność firmy do efektywnego zarządzania technologiami o wysokim stopniu skomplikowania, jeśli przejęłaby pełną odpowiedzialność za produkcję chipów.

Obserwuj nas w Google News

Pokaż / Dodaj komentarze do: Nie uwierzycie, kto ma chrapkę na fabryki Intela. To wywróciłoby branżę półprzewodników

 0
Kolejny proponowany artykuł
Kolejny proponowany artykuł
Kolejny proponowany artykuł
Kolejny proponowany artykuł